Jak informowaliśmy kilka dni temu, żona ministra Budzanowskiego pracuje w Kancelarii Prezydenta. Zarabia ok. 10 tys. złotych, a jej stanowisko utworzono tuż przed zatrudnieniem jej w kancelarii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żona ministra skarbu ma dobrą fuchę w Kancelarii Prezydenta. Pracuje na stanowisku stworzonym specjalnie dla niej
Dzisiaj dowiadujemy się większej liczby szczegółów w tej sprawie. Jak czytamy w "Super Expressie", pani Anna Budzanowska dostała tę pracę dzięki ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, który wówczas pracował w kancelarii Bronisława Komorowskiego.
Już w dwa miesiące po zatrudnieniu w prezydenckiej administracji Sławomira Nowaka, zostało utworzone specjalne biuro współpracy instytucjonalnej, na którego czele stanęła żona ministra Budzanowskiego (wówczas piastującego stanowisko wiceministra skarbu). Biuro bezpośrednio podlegało Nowakowi, który w Pałacu Prezydenckim pracował jako sekretarz stanu ds. kontaktów z rządem i Sejmem.
Dziennikarze "SE" przypominają słowa ministra Nowaka z lipca bieżącego roku:
Jeżeli mąż piastuje wysoką funkcję w administracji rządowej, to jego żona mimo naprawdę wysokich kwalifikacji nie powinna w tej administracji funkcjonować. Musimy się tego nauczyć
- pisał szef resortu transportu.
Jak mówi pewne przysłowie: nauka w las nie wiedzie, ale z lasu wyprowadza. Jeśli chodzi o standardy, rządowa koalicja bardzo polubiła lasy. Zwłaszcza te państwowe.
Więcej w "Super Expressie"
mf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/138045-stanowisko-zonie-ministra-skarbu-zalatwil-slawomir-nowak-jeszcze-jako-pracownik-kancelarii-prezydenta