Mecz partyjnych młodzieżówek w Krakowie. "Doszło do współpracy Kaczystów (a w zasadzie Kaczystek) z Ziobrystami"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl, Jan Lorek
Fot. wPolityce.pl, Jan Lorek

Autor: Krzysztof Tenerowicz

Długo wyczekiwany mecz młodzieżówek rozpoczął się kwadrans po godzinie 18-tej, 10 sierpnia, na Stadionie Korona w Krakowie. Powodem były głównie targi o zawiązanie boiskowej koalicji pomiędzy zainteresowanymi. W wyniku historycznego kompromisu doszło do sojuszu Platformy Obywatelskiej z SLD z jednej strony oraz PSL i Solidarnej Polski przy wsparciu Kongresu Nowej Prawicy z drugiej.

Zaczęło się od wyniku 3-0 (potem się zmienił, rzecz jasna - przyp. red.) dla przymierza zielono-ziobrowego. Wtedy po haśle, że za taką grę zamiast na wakacyjny obóz w Jachrance koledzy z PO mogą zostać przez PDT skierowani na Kamczatkę doszło do wyjątkowej mobilizacji w ich szeregach. Zaowocowało to 2. bramkami i wynikiem 3-2. Później jednak sojusz PSL-SP-KNP pokazał lewicy i liberałom jak powinna wyglądać współpraca koalicyjna i zaaplikował im kolejne 4 bramki, na które ci ostatni odpowiedzieli zaledwie jednym trafieniem.

Mecz zakończył się rezultatem 7-3 dla PSL-SP-KNP. Przegrani przyjęli porażkę godnie. Były co prawda głosy o nierównym boisku, wietrze oraz wysokiej temperaturze, ale pojawiały się epizodycznie. Pełni chęci do rewanżu udaliśmy się na Kazimierz, gdzie wspólnie i w sportowej atmosferze, przy soku (sierpień, miesiąc trzeźwości? - przyp. red.) analizowaliśmy meandry nie tylko boiskowej rzeczywistości.

 

 

Koledzy z SP twierdzą, że źródłem ich fenomenalnej dyspozycji było wsparcie kibicek ewidentnie związanych z PiS. Tym samym po chwilowych zawirowaniach z czystym sumieniem można stwierdzić, że znów doszło do współpracy Kaczystów (a w zasadzie Kaczystek) z Ziobrystami. Należy jednak podkreślić, że kluczowe dla tej kooperacji okazało się wsparcie kolegów z PSL i kolegi z KNP.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych