Bezczelność ludowców zdaje się nie mieć końca. Nawet w obliczu poważnych kłopotów nie przestają myśleć o ty, jakby dobrze zarobić i dać zarobić swoim ludziom. Magdalena Kosel żelazną ręka trzymała resort rolnictwa i dbała o interesy swojego szefa, ministra Marka Sawickiego. Teraz, po jego odwołaniu, nadal pełni swoją funkcję, służąc pomocą jego następcy Stanisławowi Kalembie - pisze Super Ekspres.
Szefowa gabinetu politycznego Magdalena Kosel poza ok. 10 tys. ministerialnego wynagrodzenia dostaje pieniądze za zasiadanie w dwóch radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Dzięki temu jest w stanie dorobić prawie drugą pensję. No i nie zapominajmy o ok. 30 tys. zł "odprawy", jakie dostała za to, że na 3 dni została zwolniona z pracy.
Kalemba nie ma swoich ludzi, którzy nadawaliby się do obsadzenia tego stanowiska. Poza tym potrzebny był ktoś, kto wie, jak to wszystko działa i oprócz pilnowania nowego ministra, pilnować też będzie, by nie stała się krzywda ludziom jego poprzednika
- mówi w rozmowie z "Super Expressem" jeden z polityków PSL.
źródło: se.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137740-zwolniona-z-pracy-szefowa-gabinetu-ministra-rolnictwa-wziela-30-tys-zl-odprawy-i-po-trzech-dniach-wrocila-do-pracy-tak-zwalnia-tylko-psl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.