Idą ciężkie czasy. Co robić? W rozmowie z "Super Expressem" Janusz Rewiński, aktor i satyryk podpowiada: niech Tusk zacznie od siebie! Mówi:
Kiedy Donald Tusk zaczynał być premierem z bożej łaski, latał do domu na wybrzeżu rejsowymi samolotami. I gdzie się ta maniera podziała? Teraz podróżuje rządową maszyną i jeszcze kolegów z rządu zabiera. (...)
Za kadencji miłościwie nam panującego Kaszuba zatrudniono 100 tys. nowych urzędników. Proszę więc, panie premierze, polikwidować te wszystkie specjalne miejsca pracy dla znajomych, żon, matek i kochanek. Niech media dalej szpiegują tych pochowanych po kątach rodzinnych ananasów. Tyle byśmy pieniędzy oszczędzili, że żaden kryzys nam niestraszny.
Zapytany na co przeznaczyć pozyskane tak oszczędności, stwierdza, że pieniądze te warto by oddać biednym leżącym na korytarzach w szpitalach, które do niedawna były podległe pani marszałek Kopacz.
gim, źródło: Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137586-janusz-rewinski-o-tym-gdzie-szukac-oszczednosci-za-kadencji-panujacego-nam-kaszuba-zatrudniono-100-tys-urzednikow