Porażka tygodnia
Szanowany historyk Norman Davies orzekł, że dość już celebrowania rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, bo co za dużo to nie zdrowo. Są takie momenty, kiedy chciałoby się tej czy innej zasłużonej postaci powiedzieć: drogi panie, niech pan już lepiej nic nie mówi. Traci pan właśnie okazję, żeby taktownie milczeć i zachować szacunek, na który pan zasłużył swoją pracą. Niestety, w kluczowych momentach widocznie takie osoby nie mają obok siebie nikogo, kto by im to przychylnie podpowiedział.
Wizyta tygodnia
Polskę nawiedził republikański kandydat na prezydenta Mitt Romney. Romney i w telewizji, i na żywo wygląda bardziej filmowo niż Harrison Ford w „Air Force One”, co niestety przekłada się na to, co ma do powiedzenia. Istnieje poważne podejrzenie, że doradcy przygotowali Romneyowi jeden schemat wystąpienia na wszystkie tury jego europejskiej wizyty, a następnie w tym schemacie zmieniano tylko pojedyncze elementy. Przed wystąpieniem w Bibliotece Uniwersyteckiej w ostatniej chwili zorientowano się, że Romney miał powiedzieć: „Wasz piękny kraj Izrael jest jednym z najważniejszych sojuszników Ameryki...”. Ktoś jednak dostrzegł, że na ulicach nie ma palm, więc to chyba nie ten punkt podróży. Trzeba było na gwałt poszukać informacji o miejscu, gdzie aktualnie znajdowała się delegacja. Na szczęście znajdujący się w pobliżu urzędnik z kancelarii prezydenta Komorowskiego podpowiedział, że to Polska i żeby zajrzeć do Wikipedii. Udało się, ale kandydat Romney spóźnił się ponad 30 minut.
Przemówienie było wspaniałe. Wynikało z niego, że jesteśmy bardzo ważni, a poza tym nasze finanse mają się świetnie. Plotka głosi, że ten ostatni wątek został wpleciony po intensywnych konsultacjach z Lechem Wałęsą.
Problem tygodnia
Kto by pomyślał, że z młodego Kalemby taki chojrak! Przed Donaldem Tuskiem wymiękają Angela Merkel i Wołodia Putin, liczy się z naszym premierem nawet Barack Obama, a tu taki Kalemba junior się postawił. Pan premier zapewnił jakiś czas temu wsłuchany w niego naród, że gdy już powoła Stanisława Kalembę na ministra rolnictwa, problem Daniela Kalemby, pracującego w Agencji Rynku Rolnego, będzie rozwiązany. Znaczy – jak wszyscy sądzili – pan Daniel weźmie i się zwolni.
Ale pan Daniel oznajmił ni stąd ni zowąd, że nigdzie się nie wybiera i na swoją pozycję w agencji zasłużył sobie w ciągu 10 lat pracy tam. No i zrobiło się jakoś kwaśno. Pan premier oraz jego rzecznik nabrali wody w usta. A tymczasem w sukurs tacie przyszedł syn. To znaczy – nie Daniel Stanisławowi, tylko Michał Donaldowi. Michał Tusk, którego kierownictwo portu lotniczego w Gdańsku błagało na kolanach, aby zechciał przyjąć posadę w publicznej spółce, oznajmił, że on w ogóle żadnego nepotyzmu nigdzie nie widzi i jest wybitnym fachowcem, podobnie jak młody Kalemba. Więc nie będzie się zwalniał i Kalemba junior też nie musi. W tej sytuacji sprawę trzeba uznać za załatwioną. I może właśnie takie jej załatwienie miał na myśli pan premier? Przecież – jak zapewnił niedawno rzecznik Graś – pan premier nigdy nie kłamie.
Klapa tygodnia
Do „Rzeczpospolitej” wyciekło badanie, które podobno na własne potrzeby zrobiła Solidarna Polska. Z badania wynikało, że partia Zbigniewa Ziobry nikomu się z niczym nie kojarzy. Nie wiem, ile takie badanie może kosztować, ale jestem absolutnie pewien, że SP mocno przepłaciła. Ja sam mógłbym jej politykom powiedzieć, że nikomu z niczym się nie kojarzą, a w dodatku jakieś cztery piąte elektoratu nawet nie wie, że nie są już w PiS. I to wszystko za jedną trzecią ceny wspomnianego badania.
Solidarna Polska pospieszyła z oświadczeniem, że to wszystko nieprawda i że oni się kojarzą. Niestety, nie podali, z czym mianowicie. Hm, pomyślmy… Z zakładem fryzjerskim? Z gminną biblioteką w Kociubowie Dolnym? Z wąsami Marka Suskiego? Albo z czymś równie porywającym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137443-lukasza-warzechy-podsumowanie-ostatnich-dni-porazka-tygodnia-wizyta-tygodnia-problem-tygodnia-klapa-tygodnia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.