Kolorowa Niepodległa im. Bronisława Komorowskiego, czyli mój apel do Pana Prezydenta, aby zorganizował marsz 11. listopada godnie.
Panie Prezydencie, Pański apolityczny całkowicie apel wystosowany do kombatantów podczas obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, aby 11. listopada kombatanci zajęli się organizacją wspólnotowego marszu ponad podziałami przyjąłem z ogromną wdzięcznością i ulgą..Może wreszcie, dzięki Pańskim staraniom będzie to rzeczywiście godne wydarzenie, godnie upamiętniające odzyskanie przez Polskę niepodległości prawie sto lat temu.
Od razu też proponuję, aby ten marsz miał również godną nazwę, bardziej godną niż jakiś tam „marsz niepodległości”. Ta nazwa źle się ludziom kojarzy! Przede wszystkim kojarzy się z tymi młodymi narodowcami i różnymi podejrzanymi środowiskami co to chcą zawłaszczyć dla siebie patriotyzm. A przecież wiadomo, że wszyscy oni to faszyści, a Pan Prezydent nie chce chyba, aby kombatantom drogę zastąpili zamaskowani ludzie z transparentem „Faszyzm nie przejdzie”.
Zwracam Panu uwagę, że gen Ścibor-Rylski, który już podjął się wyzwania jakie Pan rzucił kombatantom, ma z tym duży problem o czym powiedział „Gazecie Wyborczej”:
Marsz 11 listopada spędza mi sen z oczu. To dziś moje największe zmartwienie. Czy się uda? Jak go zorganizować, by marsz połączył wszystkich Polaków. By nie doszło do burd, tak jak w 2010 r. Chcemy na ten marsz ściągnąć jak najwięcej ludzi, kombatantów. Zastanawiamy się, jak to zrobić. Zbieramy się, by to przedyskutować. Mamy też w planach spotkanie kombatantów z urzędnikami Kancelarii Prezydenta.
Panie Prezydencie, musi Pan zadbać o spokojny sen weterana. Może nie jest konieczna od razu pacyfikacja redakcji „Gazety Wyborczej”, która jest współodpowiedzialna za wydarzenia jakie miały miejsce w roku 2010, o których wspomina generał. Może warto tu znaleźć jakiś kompromis. Dlatego proponuję, aby marsz, który chce Pan i kombatanci organizować miał nazwę mniej kontrowersyjną:
Kolorowa Niepodległa im. Bronisława Komorowskiego.
Myślę, że do organizacji tego wydarzenia przy takiej nazwie chętnie włączy się Kazimiera Szczuka, która w zeszłym roku na środku Marszałkowskiej zorganizowała „Kolorową Niepodległą”, która dzielnie stawiała opór faszystom, w ten symboliczny sposób nawiązując do walki jaką polski żołnierz toczył z faszyzmem podczas II wojny światowej.
Myślę, że kombatanci też będą taką nazwą zachwyceni, jak również i tym, że marsz połączy wszystkich Polaków i pomaszerują razem z kolorową, wesołą, niebuczącą ferajną pod tęczowymi sztandarami. W końcu walczyli przecie o wolność, a to że nie wiedzieli jeszcze w czasie wojny o jaką wolność walczą to im skutecznie wyjaśnią redaktorzy „Krytyki Politycznej” i „Gazety Wyborczej”, która dodatkowo rozda kombatantom gwizdki, aby wygwizdali faszystów. Myślę, że poprze moje pomysły pański doradca prof. Tomasz Nałęcz, który jest człowiekiem, nowoczesnym i otwartym i będzie po raz kolejny mógł zadeklarować - tym razem na 11. Listopada - „tego dnia też jestem gejem”.
Jednocześnie mam prośbę, aby swoim autorytetem wpłynął Pan na stowarzyszenie „Nigdy Więcej” i „Krytykę Polityczną”, aby tym razem nie sprowadzali do Polski niemieckich, lewicowych bojówek. Myślę, że ma Pan dobre do tego argumenty. W końcu to Pan w roku 2011 odznaczył prezesa stowarzyszenia „Nigdy Więcej” Marcina Kornaka Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pan Marcin z pewnością na ten order zasłużył, gdyż jest on autorem wybitnego dzieła „Brunatna Księga” w której dokumentował i nadal dokumentuje wszelkie przejawy faszyzmu w naszym kraju. I tak na liście osób podejrzanych przez Kornaka o faszyzm znalazł się laureat pokojowej nagrody Nobla Lech Wałęsa. No taki faszysta to w marszu 11. listopada nie powinien brać udziału.
Wracając jednak do owych Niemców. Ja wiem, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma ważniejsze sprawy na głowie - jak np. śledzenie strony antykomor.pl - więc już po prostu może nie mieć czasu na śledzenie Jacka Purskiego ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej”, który w zeszłym roku namawiał w Berlinie niemieckich „antyfaszystów” do przyjazdu do Polski. To prawda, że dzięki temu polskie siły zbrojne zyskały pokaźny arsenał obronny - w postaci kastetów, pałek i gazu -pozostawiony w lokalu „Krytyki Politycznej”, co z pewnością przy obecnym stanie naszej armii jest sporym wzmocnieniem, ale jednak jakoś tak trochę kiepsko wyszło, że kompania honorowa Wojska Polskiego, którego to wojska jest Pan Prezydent zwierzchnikiem, musiała w stolicy Polski honorowo ustąpić pola niemieckim bojówkom i zmienić zaplanowaną trasę swojego przemarszu.
A zwracam Panu uwagę, że Pan Jacek Purski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” współpracuje z PZPN i UEFA jako ekspert od walki z rasizmem na stadionach, więc może tę walkę ze stadionów znowu przenieść na ulice Warszawy. W końcu kombatanci, których Pan namawia do organizowania marszu, walczyli pod hasłem „Każdy pocisk - jeden Niemiec”, a to hasło zwyczajnie rasistowskie, nawołujące do zabijania innych ludzi ze względu na narodowość. Sądzę, że ze względu na wiek, kombatanci będą stali na z góry przegranej pozycji w ewentualnej konfrontacji z młodymi mieszkańcami Berlina. Dlatego jak sam Pan widzi moja prośba, aby wpłynął Pan na stowarzyszenie „Nigdy więcej” jest jak najbardziej uzasadniona.
Do stowarzyszenia „Nigdy Więcej” może Pan się zwrócić osobiście, ale w związku z tym, że mam Pan nawał obowiązków, to może z podobnym apelem do „Krytyki Politycznej” mógłby się zwrócić któryś z członków pańskiego komitetu poparcia z ostatnich wyborów prezydenckich? Tego apolitycznego komitetu poparcia, który swoją osobą zaszczycił również gen. Ścibor-Rylski.
Może Pan nie wie, ale członkowie Pańskiego komitetu poparcia mają dobre kontakty z „Krytyką” , a wielu z nich dzielnie broniło „Krytyki Politycznej”, kiedy nie przyznano „Krytyce” nowego lokalu i podpisało się pod protestem przeciwko takiemu traktowaniu Sierakowskiego i spółki. Są więc ludzie, którzy z pewnością będą gotowi Panu pomóc w tej sprawie: Tadeusz Mazowiecki, Andrzej Mleczko, Andrzej Chyra, Krzysztof Materna czy Agnieszka Holland to niektórzy z nich. Myślę, że szef Krytyki Politycznej Sławomir Sierakowski posłucha prośby którejkolwiek z tych osób.
Podsumowując Panie Prezydencie, myślę, że jeżeli w jednym szeregu pomaszerują wspólnie pod tęczową flagą - a może nawet pod tęczową „kotwicą” , symbolem nowoczesnej Polski Walczącej - generał Ścibor-Rylski oraz Pański przyjaciel Janusz Palikot razem z posłami na Sejm Robertem Biedroniem i Anną Grodzką to będzie to taki marsz, którego nie zapomni cała Polska. Marsz, który z pewnością zrobi wrażenie na kombatantach. I którego żaden z nich się nie powstydzi. Tak więc do dzieła, Panie Prezydencie! Niech ulicami Warszawy przemaszeruje Kolorowa Niepodległa! A równy marsz niech dyktują słowa poety:
Kto tam znowu rusza prawą?! Lewa! Lewa! Lewa!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137396-prezydencie-komorowski-zorganizuj-lewacka-kolorowa-niepodlegla-swojego-imienia-a-nie-jakis-tam-marsz-niepodleglosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.