Polaków wsysa czarna dziura. Znikają. Nie tylko z powodu demograficznej katastrofy. Przede wszystkim z powodu aksjologicznego trądu, jakim jest zgoda na narodowy strach - stwierdza w ważnym tekście na łamach tygodnika "Uważam Rze" publicysta, reżyser, producent filmowy Maciej Pawlicki.
W jego opinii Polacy podzielili się na cztery „plemiona” -tych, którzy wiedzą, że w Smoleńsku dokonano zamachu, którzy wiedzą, że zamachu na pewno nie było, którzy wciąż nie wiedzą, ale chcą się dowiedzieć. I wreszcie tych, którzy nie wiedzą, ale dowiedzieć się nie chcą:
Zwykle stronię od nadużywania wielkich słów, ale tym razem powiem, że od tego jak wielkie już jest i jak wielkie będzie się stawać to czwarte „plemię”, zależy czy przetrwamy jako państwo. A może i jako naród.
Pawlicki podkreśla, że rozumie postawę tych, którzy są pewni, że w Smoleńsku był zamach. Taka hipoteza jest pierwszą rozważaną w przypadku tragicznej śmierci każdego przywódcy każdego państwa na świecie. U nas tymczasem - analizuje Pawlicki - została natychmiast histerycznie odrzucona:
A potem ruszyła lawina krętactw, kłamstw, zacierania śladów, ostentacyjnego niszczenia dowodów, niewiarygodnie bezczelnego prowokowania przez Rosjan polskiej opinii publicznej, poniżania przedstawicieli polskiego państwa, powodujących nie - choćby elementarny - opór, choćby pozorowanie prób przywracania symetrii, ale żałosną służalczość. Zbyt wiele tajemniczych zaginięć lub nagłych śmierci osób, które mogły o przyczynach i przebiegu tragedii dużo wiedzieć.
Zbyt wiele twardych argumentów wybitnych przedstawicieli nauk ścisłych, że z lotem i rozpadem tupolewa było zupełnie inaczej niż nam opowiedziano. Zbyt wiele jednoznacznych polskich doświadczeń z KGB, z sowiecką ostentacją w kłamstwach.
Pawlicki dodaje, że rozumie też - choć z trudem - postawę tych, którzy są przekonani, że był to tylko tragiczny wypadek, że zamachu nie było. Którym nie mieści się w głowach, żeby w XXI wieku, w cywilizowanej Europie, rząd, jednak niby demokratycznej, zabiegającej o szacunek w świecie Rosji odważył się na tak bezczelne i „widowiskowe’ zamordowanie prezydenta państwa Unii Europejskiej i NATO odwiedzającego rosyjskie terytorium:
Łapczywie łykają te medialne zapewnienia, jak narkoman na głodzie. Tak naprawdę, w głębi duszy, nie wierzą w nie, bo mimo woli zobaczyli już i usłyszeli jak wiele jest kardynalnych wątpliwości wobec putinowskiej wersji, podtrzymywanej przez polski rząd. Ale chcą od tych wątpliwości uciec, zakrzyczeć je w sobie, wypchnąć. Dlaczego? Bo się boją. I nie chcą myśleć o tym strachu i poniżeniu jakie im niesie. Chyba jako pierwsza pisała o tym Barbara Fedyszak-Radziejowska, już dwa lata temu.
Im więcej pojawia się wątpliwości i dowodów na to, że kagiebowska generalica w białych okularach z premedytacją kłamała w kilkudziesięciu punktach, tym rozpaczliwiej zaciskają oczy i zatykają uszy, tym głośniej krzyczą, że dość już o trumnach.
Pawlicki ocenia, że jednym z kluczowych powodów takiej postawy jest strach. I że to postawa niezwykle groźna dla Polski i Polaków. Bo traktowany jest jako polityczny realizm, jako nieunikniona konieczność:
Bo przecież nie damy rady, oj, nie damy. Takie upokorzenie, takie spuszczenie głowy przez Polskę oznaczać będzie spuszczenie głowy na bardzo długo, może na zawsze, ale także nieodwracalne spustoszenie w polskich duszach i umysłach.
Tak, jeśli to był zamach, to jego autor wykonał pracę arcydiabelską. Nie tylko dlatego, że zabił 96 wybitnych Polaków. Także dlatego, że wciąga wielu z nas w otchłań samosplugawienia
- podkreśla publicysta w "Uważam Rze".
gim, źródło: Uważam Rze
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137354-pawlicki-w-uwazam-rze-polakow-po-smolensku-wsysa-czarna-dziura-znikaja-spustoszenie-w-polskich-duszach-i-umyslach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.