68 lat temu o godzinie 17, zwanej godziną „W”, zaczęło się Powstanie Warszawskie. W ciągu 63 dni walk zginęło co najmniej 16 tysięcy polskich żołnierzy ujawnionej podziemnej Armii Krajowej i innych formacji z nią współdziałających oraz ponad 5 tysięcy kościuszkowców, którzy, wobec bierności Sowietów stojących na drugim brzegu rzeki, desperacko próbowali pomóc powstańcom. Życie straciło ponad 200 tysięcy cywilów. Straty materialne są do dziś trudne do oszacowania. Wiadomo, że były gigantyczne. Zaś niemieckie zbrodnie, popełnione podczas tłumienia powstania, były szczytem barbarzyństwa. O 17, jak co roku, zawyją syreny, a część ludzi zatrzyma się na moment, żeby oddać hołd powstańcom, poległym, zabitym.
Także dzisiaj na Stadionie, o ironio, Narodowym, nieco później, swój występ będzie miała podstarzała piosenkarka, występująca pod pseudonimem Madonna. Pani Ciccone (tak brzmi jej nazwisko) jest znana z tego, że jej występy zawierają elementy, które wielu może uznać za obraźliwe. Szczególnie upodobała sobie parodiowanie symboli i rytuałów chrześcijańskich. To klasyka – robi tak wielu tanich gwiazdorów, doskonale wiedząc, że mogą to czynić bezpiecznie. Gdyby Madonnie przyszło do głowy sparodiować Mahometa i pożartować z Koranu, rychło któryś z jej koncertów przerwałby wybuch bomby, a ona sama skończyłaby w którymś z hotelowych pokoi z poderżniętym gardłem. Ale taka głupia pani Ciccone nie jest. Wie, z kogo można sobie kpić bez obaw.
Nawet zresztą, gdyby jej koncerty nie wyglądały jak popisy nieco przechodzonej lafiryndy, urządzenie jednego z nich akurat w rocznicę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego byłoby zwyczajnym chamstwem. Zapewne dzisiaj wielu nie rozumie, dlaczego. To efekt wieloletniej pracy nad umysłami, prowadzonej ofiarnie przez różnych rzeczników postępu, którzy starali się wpoić, że nie można „żyć na cmentarzu” i „dać się terroryzować żałobie”. Proponuję zatem wyobrazić sobie, że pani Ciccone chciałaby koncertować w Izraelu w dniu pamięci o ofiarach Holocaustu. Albo że zapragnęłaby odbyć 11 września koncert w pobliżu Ground Zero w Nowym Jorku. Lub że miałaby zagrać w rocznicę wyzwolenia Auschwitz w Oświęcimiu. A jeśli ktoś ma nadal wątpliwości, proponuję wyobrazić sobie, że rocznicę śmierci na przykład ukochanej babci czy dziadka miałby uczcić wesołą, wyuzdaną zabawą w dyskotece.
Tu nie ma pola do dyskusji. Brak w europejskiej kulturze normy, która uzasadniałaby takie połączenie – z jednej strony dzień pamięci o setkach tysięcy poległych i pomordowanych, z drugiej – koncert sprośnej scenicznej wywłoki. W Europie zmarłych nie wspomina się w ten sposób. Chyba że ktoś stawia się poza naszą sferą kulturową.
Żaden z argumentów zwolenników koncertu nie trzyma się kupy. Niektórzy stwierdzają: „Mamy tyle podobnych rocznic, że koncert nigdy nie mógłby się odbyć”. Doprawdy? Policzmy: 1 sierpnia, 15 sierpnia, 1 września, może 13 grudnia. Plus Wielkanoc i Boże Narodzenie. Radosne święta państwowe – 3 maja i 11 listopada – to już co innego. Czyli w sumie 9 dni w roku. Czy Madonna nie mogła swojego występu odbyć innego dnia? A jeżeli nie mogła – trudno, są rzeczy ważniejsze niż kręcenie na scenie gołym tyłkiem.
Nie ma też znaczenia nasz stosunek do powstania. Mój jest akurat bardzo krytyczny, co w żaden sposób nie zmienia przekonania, że powstańcom i cywilom należy się hołd i szacunek. Nie ma też znaczenia fakt, że wśród idących na koncert Madonny większość nie jest w stanie pojąć, czym było powstanie, a być może nawet nie wie, czy miało miejsce w wieku XX czy XII. Obowiązkiem tych, którzy rządzą i decydują, jest dbanie o przestrzeganie zasad.
Zgoda na koncert zależała między innymi od warszawskiego ratusza, czyli od Hanny Gronkiewicz-Waltz. Każdy szanujący historię stolicy i pamięć jej mieszkańców prezydent Warszawy zrobiłby wszystko, aby nie dopuścić do profanacji tej pamięci – bo tym właśnie koncert pani Ciccone będzie. Kompletnie niezależnie od barw politycznych, bo szacunek dla powstańców i zabitych cywilów nie jest partyjny. Ale pani prezydent nie po raz pierwszy dowodzi, że Brak jej kręgosłupa i poczucia godności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137177-krecenie-tylkiem-w-godzine-w-czyli-jak-uczcimy-powstanie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.