Naukowa analiza: Co przeszkadza Polsce w osiągnięciu lepszej pozycji w UE? Oczywiście... pisowska opozycja

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
rys. Andrzej Krauze
rys. Andrzej Krauze

Właśnie trafił do moich rąk ostatni raport European Policy Institutes Network (EPIN) z czerwca 2012 dotyczący postrzegania Niemiec w Europie (Germany as Viewed by Other EU Member States, red. Almut Möller and Roderick Parkes). Opracowanie jest interesujące i zawiera szereg artykułów omawiających, jak wskazuje tytuł, debatę na temat roli Niemiec w kryzysowej Unii w poszczególnych państwach członkowskich.

Autorką rozdziału dotyczącego Polski jest analityczka Instytutu Spraw Publicznych (ISP) w Warszawie, Pani Agnieszka Łada.

I tu zaczyna się problem. Jej artykuł, którego tytuł cytuje berlińskie wystąpienie Sikorskiego (jeśli włączycie nas możecie liczyć na nasze poparcie) jest skrajnie ideologiczny, politycznie jednostronny a przez to naukowo nie do przyjęcia.

Zacytuję tylko dwa fragmenty, które oddają "rzetelność" artykułu.

Tuż po zdaniu o sukcesie polskiej prezydencji pada stwierdzenie:

However, while Warsaw currently aspires to a greater role in the EU, there are a number of obstacles that hold the country back.

A więc: Jednakowoż, w czasie gdy Warszawa aspiruje obecnie do odgrywania większej roli w Unii Europejskiej, istnieje szereg przeszkód, które nie pozwalają jej tego osiągnąć.

Jaka jest pierwsza i najważniejsza  z tych przeszkód-ciężarów przytrzymujących Polskę w blokach startowych?

Zacytujmy panią Ładę z ISP:

First, Poland has an influential right-wing opposition that is sceptical of the EU (led by the Law and Justice Party, headed by Jarosław Kaczyński, and a group of dissidents who moved even further right from this party). Even though it has no chance of coming back to power in the next three years, its destructive attitude colours debates on Europe in the country. Such debates rarely take place, however, and usually lack merit.

A więc: Po pierwsze, istnieje w Polsce znacząca prawicowa opozycja, która jest sceptyczna wobec Unii Europejskiej (na jej czele stoi Prawo i Sprawiedliwość kierowane przez Jarosława Kaczynskiego i grupa dysydentów, którzy poszli nawet jeszcze bardziej na prawo od tej partii). Nawet jeśli nie maja szansy wrócić do władzy w ciągu najbliższych trzech lat, ich destrukcyjny wpływ określa debaty o Europie w tym kraju. Takie debaty mają , co prawda, rzadko miejsce i zwykle pozbawione są wartościowej treści.

I drugi przykład z tego samego tekstu. Oto podczas omawiania badań opinii publicznej (przeprowadzonych w części przez samą Autorkę w ramach ISP), które wskazują na akceptację Polaków dla Unii Europejskiej, pani Łada dokonuje takiego oto zestawienia:

In spite of the financial crisis, Poles are still convinced that a deepening of EU integration would be in their countrys interest (62%). Accordingly, they agree with the point of view expressed by Radosław Sikorski in Berlin.

W tłumaczeniu: Pomimo kryzysu finansowego, Polacy wciąż są przekonani, że pogłębianie integracji europejskiej leży w interesie ich kraju (uważa tak 62%). A zatem zgadzają się oni z wizją zaproponowaną przez Radosława Sikorskiego w Berlinie.

Jakim cudem można naukowo udowodnić taki związek logiczny?

Niestety, tego typu skrajnie nierzetelne teksty to dziś w polskiej "nauce" i pracach "analitycznych" prawie norma. Nikogo już nie razi łączenie ideologii i partyjniactwa z pseudo-nauką o ile oczywiście stoi ona po właściwej stronie i płynie z głównym nurtem.

Apeluję do Autorki o wycofanie tego tekstu z cytowanej pracy zbiorowej i nie kompromitowanie polskiej analizy naukowej.



Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych