Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Łytwyn podpisał we wtorek kontrowersyjną ustawę o językach, która faworyzuje język rosyjski i może doprowadzić do wyparcia języka ukraińskiego z oficjalnego użytku w połowie obwodów kraju.
Wypowiadający się przeciwko ustawie Łytwyn wyjaśnił, że musiał podpisać przeforsowany w czerwcu przez rządzącą, prezydencką Partię Regionów dokument, gdyż tak nakazuje mu prawo. Opozycja uznała tymczasem, iż Łytwyn stał się uczestnikiem przestępstwa, ponieważ głosowanie nad ustawą zostało sfałszowane.
"Ta ustawa nie istnieje. Naruszenia konstytucji, procedur i norm parlamentarnych (przy głosowaniu nad ustawą - PAP) były tak wyraźne, że nie ma żadnych podstaw prawnych, by uważać ten stos papierów za akt prawny" - napisała w oświadczeniu opozycyjna partia Batkiwszczyna (Ojczyzna) byłej premier Julii Tymoszenko.
Po podpisaniu przez Łytwyna ustawa o podstawach polityki językowej została skierowana do podpisania przez prezydenta Wiktora Janukowycza.
"Decyzja prezydenta nie urazi żadnej z grup społecznych: ani ludzi, którzy za język ojczysty uważają ukraiński, ani tych, którzy za język ojczysty uznają język rosyjski, bądź inny" - zapewniła doradczyni Janukowycza Hanna Herman.
W poniedziałek ukraiński parlament odrzucił prośbę o dymisję, którą jego przewodniczący Łytwyn złożył 4 lipca w proteście przeciwko ustawie językowej. Do dymisji podał się wówczas z tego samego powodu opozycyjny wiceprzewodniczący parlamentu Mykoła Tomenko.
W ocenie opozycji i ukraińskich środowisk patriotycznych ustawa o językach jest pierwszym krokiem do zrównania statusu języka rosyjskiego z językiem ukraińskim, będącym obecnie jedynym językiem państwowym. W proteście przeciwko ustawie część zwolenników opozycji prowadziła nawet głodówkę.
Jeśli dokument ten wejdzie w życie w regionach, gdzie istnieją duże skupiska mniejszości narodowych (ponad 10 procent miejscowej ludności), dopuszcza się używanie w życiu publicznym języka tych mniejszości. Na mocy nowej ustawy język rosyjski byłby regionalnym językiem w 13 z 27 regionów Ukrainy, w tym w Kijowie i Sewastopolu. Krymsko-tatarski (krymski) stałby się regionalnym językiem na Krymie, węgierski - w regionie zakarpackim, a rumuński - w obwodzie czerniowieckim.
Według ekspertów miejsce języka rosyjskiego w życiu publicznym na Ukrainie jest problemem zarówno społecznym, jak i politycznym. Znaczna grupa obywateli średniego i starszego pokolenia, głównie na wschodzie i południu kraju, nie mówi bowiem ani nie pisze po ukraińsku.
Dla środowisk narodowodemokratycznych eliminacja języka rosyjskiego jest pierwszoplanowym celem politycznym, natomiast środowiska komunistyczne i rusofilskie dążą do nadania rosyjskiemu statusu równorzędnego języka państwowego, otwarcie deklarując, że ma to być krok wymierzony w "ukraiński nacjonalizm".
Zdaniem komentatorów Partia Regionów podjęła temat języka rosyjskiego dla potrzeb kampanii przed wyznaczonymi na koniec października wyborami parlamentarnymi, w której liczy na poparcie rosyjskojęzycznego elektoratu ze wschodnich i południowych obwodów Ukrainy.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/137127-ukraina-szef-parlamentu-podpisal-ustawe-faworyzujaca-jezyk-rosyjski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.