Krzysztof Szczerski w "Naszym Dzienniku": Polską politykę pod rządami obecnego obozu władzy przenika głęboki kompleks prowincjusza

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

Krzysztof Szczerski, poseł PiS oraz politolog, w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" opisuje kulisy polityki rządu na przykładzie corocznej narady polskich ambasadorów w trakcie której omawiane są główne cele i zadania polityki zagranicznej:

Z niewiadomych powodów minister Radosław Sikorski do zestawu rozmówców polskich dyplomatów zaczął włączać także przedstawicieli obcych państw. Szczególnie znaczące było tu zaproszenie rosyjskiego ministra Siergieja Ławrowa w 2010 roku, niecałe pół roku po tragedii smoleńskiej, oraz tegoroczne spotkanie z szefową Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych p. Catherine Ashton (a także z ministrem francuskim). Umieszczenie ich w harmonogramie obrad nawet przed spotkaniem z prezydentem i marszałkiem jest wielce zastanawiające.

Szczerski opisuje również styl myślenia, jakim jego zdaniem przesiąka polityka prowadzona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych:

Wytłumaczeniem jest, przenikający polską politykę pod rządami obecnego obozu władzy, głęboki kompleks prowincjusza. Widać to szczególnie wyraźnie w komunikacie po tegorocznej naradzie ambasadorów, w której rzecznik MSZ chwali się, że pani Ashton powiedziała, iż jest nam wdzięczna za wsparcie z naszej strony dla działań eurodyplomacji oraz za "wzmacnianie pozycji i wizerunku nie tylko Polski, ale też Europy na świecie". Co to za słowa? (...) Polityka zagraniczna obozu władzy to zatem polityka wielu straconych szans, i to na własne życzenie. Polityka, która nie jest zdolna przekuć indywidualne sukcesy Polaków na zbiorową, polityczną korzyść dla państwa.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości pisze także o głównych celach, jakie powinna wskazać dla siebie Polska na płaszczyźnie zagranicznej:

Można powiedzieć, że - paradoksalnie - właśnie teraz nastąpił najlepszy czas, by Polska odważnie wskazała, że jest samodzielnym graczem międzynarodowym. Europa pogrążona jest w kryzysie, na Wschodzie jest coraz więcej problemów, dla których ktoś musi wskazać rozwiązanie, powstaje pewien swoisty lokalny "moment próżni", stwarzającej szansę na przywództwo polityczne.

Cały tekst do przeczytania w "Naszym Dzienniku".

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych