Semka: w Watykanie wyraźna jest nowa tendencja do zwiększenia dyscypliny i w razie potrzeby szybkiego odwoływania biskupów

Co naprawdę stało za głośnym na Słowacji, i nie tylko, odwołaniem trnawskiego biskupa Roberta Bezaka ze stanowiska? Czym kierował się Watykan?

CZYTAJ: Słowacja: arcybiskup Trnawy zdjęty ze stanowiska. To wynik wizytacji apostolskiej w imieniu Kongregacji ds. Duchowieństwa

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski wskazuje, że polskie media, w tym też katolickie, rozpisując się na ten temat, nie podają jednak istotnej przyczyny:

Otóż komisja z Watykanu, kierowana przez biskupa z Czech,  postawiła arcybiskupowi zarzut udzielania święceń kapłańskich homoseksualistom, których wcześniej - zgodnie z instrukcjami papieskimi z 2005 i 2008 r. - usunięto z diecezjalnych i zakonnych seminariów duchownych.

Na łamach tygodnika "Uważam Rze" ciekawie analizuje sprawę red. Piotr Semka, znawca spraw słowackich. Podkreśla, że po pierwsze Bezak złamał zasady poufności, wyprzedzając o jeden dzień ogłoszenie komunikatu komisji Stolicy Apostolskiej.

Czy ktoś z was może mi powiedzieć, o co może chodzić?

– pytał z ambony trnawski arcybiskup. Było to potwierdzeniem jego niedojrzałości. Po drugie,
telewizja informacyjna TA3 opublikowała zapis jednego z pism komisji watykańskiej do arcybiskupa Bezaka z 11 pytaniami i odpowiedziami hierarchy na każde z nich. Najprawdopodobniej przekazał je mediom właśnie ktoś z otoczenia Bezaka.

Najważniejszy temat tej ankiety to kwestia przyjmowania jako współpracowników księży, którzy mieli kłopoty z powodu domniemanych homoseksualnych skłonności lub wręcz o których istniały informacje, że są ojcami dzieci.

Ale były też pytania, czy biskup używał określenia „pan papież”, czy deklarował w sytuacjach półprywatnych, że nie przepada za noszeniem sutanny, nazywając ją „strojem czarnoksiężnika”.

- opisuje Semka. I konkluduje:

 

O odejściu arcybiskupa Bezaka zadecydował fakt wyświęcania księży, którzy w innych diecezjach nie zostali wyświęceni z racji podejrzeń o skłonności homoseksualne.

Moi rozmówcy wskazują, że Stolica Apostolska od dłuższego czasu traktuje ze stanowczością wszelkie przypadki przyjmowania do święceń kandydatów odrzuconych w innych diecezjach.

 

Zdaniem autora "Uważam Rze" w Watykanie wyraźna jest nowa tendencja do zwiększenia dyscypliny i w razie potrzeby odwoływania biskupów bez czekania na grzecznościową formułę wcześniejszej emerytury.

- 12 stycznia 2012 r. Benedykt XVI przyjął dymisję biskupa pomocniczego Los Angeles, Gavino Zavali, który okazał się być ojcem dwojga dzieci.

- 7 czerwca 2012 r. w Canberze ogłoszono przejście na wcześniejszą emeryturę 70-letniego biskupa Patricka Powera, którego doktrynalne opinie budziły poważne zastrzeżenia Stolicy Apostolskiej, a wcześniej wiernych.

- Na Łotwie, 20 czerwca 2012 r., zrezygnował z zarządzania diecezją biskup Lipawy Vilhelms Lapelis, motywując to chęcią powrotu do życia zakonnego oraz wyczerpaniem posługą biskupią.

- 24 czerwca 2012 r. swoją rezygnację ogłosił Fernando Maria Bargallo, ordynariusz argentyńskiej diecezji Merlo-Moreno po tym, jak media ujawniły zdjęcia z gorących wakacji, jakie duchowny spędził ze swoją długoletnią przyjaciółką w Meksyku.

Watykan więc, jak widać, zabrał się za zdecydowanie porządki. Módlmy się by mu się powiodły.

gim, cała analiza red. Semki w "Uważam Rze", dziś jeszcze dostępnym w kioskach.

W tym numerze także: "Uważam Rze": I dziś żyjemy w "Misiu"! "Dlaczego tym wszystkim cwaniakom budującym 'na miarę możliwości' wciąż jest tak dobrze?"