"102 dni przesłuchań, 470 świadków, a wśród nich czterej brytyjscy premierzy, celebryci, szefowie policji, słynni dziennikarze"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Zachwyca się dzisiaj "Gazeta Wyborcza" kończącym się śledztwem w sprawie afery podsłuchowej w medialnym koncernie Ruperta Murdocha w Wielkiej Brytanii. I wymienia:

102 dni przesłuchań, 470 świadków, a wśród nich czterej brytyjscy premierzy, celebryci, szefowie policji, słynni dziennikarze, 6 tys. stron materiałów dowodowych.

Raport ma powstać do końca roku. W środku dziennik podkreśla, że to niezależne, publiczne dochodzenie zmieni nieco chore praktyki tak mediów, jak policji czy polityków. Wniosek - tak działa dojrzała demokracja. Zachwyt uzasadniony. A w Polsce? W Polsce ton wciąż nadaje, także na łamach mediów Agory, Janina Paradowska, która skrzywionym głosem wyszydza wszelkie pomysły dochodzeń parlamentarnych czy jakichkolwiek innych- czy to w sprawie kolejnych afer, taśm czy tragedii smoleńskiej.

Ale nie dziwimy się - demokracja jest dla białych ludzi, dla krajów postkolonialnych są "autorytety" i orzeczenia Adama oraz pani Janiny. Bo jeszcze sobie tubylcy wezmą tę demokrację do serca... A to by dopiero było!

No i jeszcze to, co nas zawsze zachwyca! Statystyczny czytelnik GW pewnie nie zauważy, że wychwalanie niezależnych dochodzeń w Londynie idzie w parze z wyszydzaniem ich nad Wisłą!

gim

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych