W natłoku wydarzeń i rocznic związanych z 22 lipca mogła umknąć opinii publicznej bardzo ważna rocznica. Rocznica, która powinna być w powszechnej świadomości Polaków. Wraz z Targowicą powinny budować narodową pamięć o zdradzie i zaprzaństwie oraz ich skutkach.
W tym roku 22 lipca przypadła 68. rocznica ogłoszenia Manifestu PKWN. Ten sztuczny twór, powołany przez sowietów miał legitymizować komunizm montowany w Polsce przez Stalina. Znaleźli się Polacy, którzy podjęli zdradziecką decyzję, by wspólnie z ZSRS szerzyć zbrodniczą ideologie w kraju. Wspólnie chcieli zniewolić Polskę i Polaków. PKWN miał to ułatwić i zalegalizować w oczach świata i w samym polskim społeczeństwie.
Komitet, mówiąc dzisiejszym językiem, był PRowską sztuczką, która miała przykryć prawdę o czerwonej fali ze Wschodu. Wraz z nastaniem wojsk sowieckich w Polsce rozpoczęły się czystki, zbrodnie sądowe, polityczne mordy, tortury itp. Aparat represji wymierzono głównie w żołnierzy polskiego ruchu oporu. Choć czerwona fala krwi szybko zaczęła płynąć, być może Stalinowi udałoby się utrzymać mit legalności władzy komunistów w Polsce. Nadzieje taką, dzięki PKWN, mógł mieć kilka dni. Szyki popsuło mu szybko Powstanie Warszawskie. W czasie, gdy na warszawskiej Pradze montowano zbrodniczy system, gdy wokół placu Wileńskiego rozkwitała działalność komunistycznych mordowni i morderców, Polacy walczyli o wolną Polskę.
To w sposób oczywisty niweczyło zamierzenia Stalina i likwidowało PRowski wydźwięk powstania PKWN. Zbieżność tych dat odcisnęła swe piętno na całym PRLu. Komuniści musieli bowiem zniszczyć pamięć o Powstaniu i Powstańcach. Świadczyli oni o prawdziwej naturze komunistycznej władzy. Władzy obcej, nie realizującej polskich interesów oraz opartej na zbrodni, krzywdzie i nieprawości.
Powstanie było więc tematem zakazanym i zakłamanym. Propaganda na jego temat, oparta na kłamstwie, oraz fałszywy mit jaki stworzono wokół PKWN stały się kłamstwem założycielskim komunistów zniewalających Polskę. Kłamstwem, którego promowanie stało się koniecznością i podstawą egzystencji komunistów w Polsce.
Ta historia to jednak nie tylko opowieść o realiach lat 40. i dramacie Polaków dotkniętych wojną i powtórną totalitarną okupacją. To również uniwersalna opowieść o zaprzaństwie i funkcjonowaniu władzy opartej na niegodziwości, krzywdzie i nieprawości. Historia pokazuje, że taka władza musi być oparta na kłamstwie i zniewoleniu, musi panować nad całą rzeczywistością, by w zarodku gasić wszystko, co przypomina o jej prawdziwej naturze.
Data 22 lipca 1944 roku i płynące z niej wnioski są więc szczególnie istotne dla mądrości narodowej i intuicji politycznej Polaków. Być może dlatego media nieszczególnie chętnie przypominają historię powstania PKWN i tego co z niego wynika.
Obecna władza, ciesząca się poparciem mediów, również jest bowiem oparta na niegodziwości i bezprawiu, które doprowadziły do katastrofy smoleńskiej, również nie realizuje polskich interesów narodowych i zbyt często działa niczym najemnicy obcych mocarstw. To oznacza, że PO do rządzenia potrzebuje kłamstwa i zniewolenia Polaków. Jak komuniści niszczyli prawdę o Powstaniu, tak Platforma musi niszczyć prawdę o Smoleńsku, która pokazuje prawdziwe oblicze rządzących.
PO coraz częściej działa jak lubelski PKWN. Do rangi symbolu urasta fakt, że Platforma w porozumieniu z Moskwą prowadzi renowację pomnika żołnierzy Armii Czerwonej. Żołnierzy morderczej ideologii, która zniewoliła Polskę i Polaków.
1 sierpnia rządzący Polską powinni się bardzo wstydzić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136675-platforma-coraz-czesciej-dziala-niczym-lubelski-pkwn-1-sierpnia-rzadzacy-polska-powinni-sie-bardzo-wstydzic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.