„Gazeta Polska Codziennie” opisuje opinię biegłych powołanych przez prokuraturę do oceny postępowania kierownictwa BOR w czasie przygotowań do katyńskich wizyt w 2010 r. Wynika z nich jednoznacznie, że szef Biura gen. Marian Janicki nie zachował się zgodnie z procedurami. Gdyby im się podporządkował, do katastrofy mogłoby nie dojść.
„GPC” cytuje ekspertyzę:
W przypadku otrzymania sygnałów dotyczących braku możliwości wykonania rekonesansu lotniska Siewiernyj, szef BOR gen. Marian Janicki powinien natychmiast podjąć czynności w celu rozwiązania problemu, kierując m.in. pisma do swoich przełożonych – szefa MSWiA i premiera – oraz organizatorów obu wizyt: szefa Kancelarii Premiera i szefa MSZ.
(…) Szef BOR powinien natychmiast powiadomić swoich przełożonych i organizatorów wizyt o konieczności zmiany miejsca lądowania samolotów specjalnych.
Biegli mają więcej zarzutów pod adresem BOR, m.in. nieobecność żadnego funkcjonariusza na miejscu lądowania 10 kwietnia oraz nieprzekazywanie na bieżąco do Centrum Kierowania BOR-u danych o pogarszających się warunkach pogodowych w rejonie lądowania.
„GPC” pisze również, że podczas rekonesansu funkcjonariusze BOR-u w Smoleńsku nie tylko nie obejrzeli lotniska Siewiernyj, ale nawet nie zrobili objazdu tras głównej i zapasowej na terenie Rosji, którymi miały przejechać kolumny specjalne. Nie wykonano także żadnych czynności związanych z opracowaniem wariantu zabezpieczenia prezydenta na wypadek awaryjnego lądowania tupolewa na lotnisku zastępczym.
Więcej w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136529-gpc-janicki-mogl-zapobiec-katastrofie-powinien-natychmiast-powiadomic-przelozonych-o-koniecznosci-zmiany-miejsca-ladowania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.