Tusk i Pawlak do dymisji! Już cztery lata temu zgodzili się, że zatrudnianie dzieci polityków w rządowych firmach i instytucjach to nic złego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Ale jeżeli to są ludzie, którzy zawodowo zajmują się takimi sprawami, to gdzie oni mają szukać pracy? Mają być zsyłani za granicę? Były takie czasy, kiedy wysyłano ludzi na Syberię za to, że kontynuowali patriotyczne działania swoich poprzedników

– mówił 4 lata temu Waldemar Pawlak po tym jak Julia Pitera zarzuciła PSL-owi nepotyzm. I wicepremier dodał jakżeż logicznie:

Powinno to cieszyć, kiedy dzieci wykazują podobne zainteresowania i chcą iść w ślady rodziców

Czemu więc nagle dzisiaj ktoś się z tego zjawiska cieszyć przestał? Dlaczego premier dymisjonuje ministra Sawickiego po aferze taśmowej, skoro z taśm jasno wynika, że działacze PSL tylko i wyłącznie realizowali to, o czym cztery lata temu mówił wicepremier rządu Tuska i szef PSL Waldemar Pawlak. Wówczas premier nikogo nie zdymisjonował. Brakiem zdecydowanej reakcji, którą powinno być odsunięcie PSL od władzy, wyraził zgodę na nepotyzm i co za tym idzie, na korupcję. Bo jakoś te rzeczy tak dziwnie iść w parze potrafią.

Już 4 lata temu Julia Pitera odpowiadała na słowa Pawlaka:

Polska jest dużym krajem, mającym mnóstwo instytucji państwowych, całą masę różnego rodzaju inspektoratów, instytucji nadzorczych, oddziałów agencji, różnych ZUS-ów, KRUS-ów. Niestety, one są poddawane presji różnego rodzaju środowisk lokalnych. Po to, żeby zatrudniać wskazywane przez nie osoby.

Dziennik.pl pisał wówczas:

Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Roman Kwaśnicki zatrudnia w urzędzie rodzinne klany. Karierę w KRUS zrobili przyjaciółka prezesa, jej brat i konkubina brata. Pracują tam też bliscy jednego z dyrektorów z centrali KRUS, a na szefową biura kadr została niedawno awansowana szwagierka ministra Marka Sawickiego. O pracę dla syna, swojej konkubiny i jej córki zadbał również Kazimierz Pątkowski, szara eminencja KRUS i prawa ręka prezesa.

No cóż, Wówczas na zarzuty stawiane przez Piterę i po artykułach "Dziennika" zareagował minister Sawicki, który zlecił inspekcję KRUS. Inspektorzy nie wykryli żadnych nieprawidłowości. No naprawdę, to ci niespodzianka! „Afera taśmowa” to nie jest afera PSL, afera taśmowa to wynik przyzwolenia na tego typu działania ze strony koalicjanta, czyli Platformy Obywatelskiej i premiera Donalda Tuska.

„W normalnym kraju” – to zwrot którym bardzo lubią posługiwać się dziennikarze i publicyści sprzyjający obecnej władzy. Szczególnie, gdy chcą dokopać opozycji. No więc powiedzmy sobie, że w normalnym kraju po takiej aferze, biorąc pod uwagę wszystkie wymienione powyżej fakty i okoliczności, premier wraz z całym rządem powinien podać się do dymisji. W normalnym kraju, oczywiście. Ale nie miejmy złudzeń. Nic takiego się nie stanie. Wszyscy dobrze wiemy, że nie żyjemy w normalnym kraju.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych