Co najmniej sześć osób zginęło w eksplozji autobusu z izraelskimi turystami na lotnisku w Burgas nad Morzem Czarnym - poinformowało MSW Bułgarii. Zdaniem władz chodzi o zamach. Lotnisko w Burgas zamknięto a wszystkie loty przekierowano do Warny.
Do szpitala w Burgas przewieziono 32 rannych, dwóch spośród nich jest w śpiączce. Minister Mładenow nie wyjaśnił, czy miał miejsce zamach samobójczy. Bułgarski resort transportu zarządził zaostrzenie środków bezpieczeństwa na lotniskach i dworcach oraz w portach.
Eksplozja nastąpiła w autobusie na parkingu lotniska w chwili, kiedy wchodzili do niego turyści. Oficjalnie potwierdzono, że pochodzili z Izraela i że chodzi o zamach. Cztery inne, zaparkowane obok pojazdy stanęły w ogniu w wyniku eksplozji.
Kobieta, która była w autobusie, powiedziała izraelskiemu radiu wojskowemu w rozmowie telefonicznej, że zamach przeprowadził najpewniej zamachowiec samobójca.
Usiedliśmy w autobusie i po kilku sekundach usłyszeliśmy ogromny wybuch i wybiegliśmy przez dziurę w pojeździe. Widzieliśmy ciała i wielu rannych ludzi
- powiedziała kobieta, cytowana przez Reutera.
Do Burgas udali się ambasador Izraela w Sofii, premier Bułgarii Bojko Borysow i szef MSW Cwetan Cwetanow.
Rzecznik izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu powiedział AFP, że "najwyraźniej doszło do ataku na autobus z Izraelczykami na lotnisku w Bułgarii. Były strzały i eksplozja ładunku" - powiedział.
Izraelskie MSZ powołało komórkę kryzysową a wieczorem do Bułgarii przylecieć mają z Izraela ekipy ratunkowe - podało izraelskie radio publiczne.
Jest pierwszy zamach terrorystyczny w Bułgarii od ponad 25 lat.
Wcześniej serii zamachów dokonano w latach 1984-1987 po przymusowej bułgaryzacji etnicznych Turków przez ówczesne władze komunistyczne. W najbardziej krwawym z nich na dworcu w miasteczku Bunowo 5 marca 1985 roku zabito siedem osób, w tym troje dzieci. Zamachy były dziełem tzw. Tureckiego Ruchu Narodowo-Wyzwoleńczego w Bułgarii. Trzech zamachowców skazano na śmierć w 1988 roku.
Zdaniem ekspertów, Bułgaria nie kojarzy się z krajami najbardziej zagrożonymi terroryzmem, organizatorzy zamachu w Burgas mogli liczyć na element zaskoczenia i mniejszą czujność służb.
W Bułgarii do tej pory nie dochodziło do zamachów, nie znajdowała się ona na liście celów organizacji terrorystycznych. Jeśli potwierdzi się informacja, że poszkodowani są obywatelami Izraela, będzie to potwierdzeniem deklaracji, które widać na forach internetowych ugrupowań terrorystycznych - że cele związane z Izraelem będą atakowane na całym świecie
- mówi Krzysztof Liedel z departamentu prawa i bezpieczeństwa pozamilitarnego BBN.
Grzegorz Cieślak z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas przyznał, że Bułgaria do tej pory nie kojarzyła się opinii publicznej z zagrożeniem terrorystycznym. Podkreślił jednak, że uwagi analityków nie uszedł fakt, iż w tym roku izraelskie służby udaremniły podobny zamach w autobusie jadącym z Turcji do Bułgarii.
Obaj specjaliści zwrócili uwagę, że wobec Bułgarii wysuwano zarzut finansowania ugrupowań terrorystycznych za pośrednictwem tamtejszych banków pieniędzmi z przemytu narkotyków. Zdaniem Liedla "niewykluczone, że wybór miejsca zamachu miał związek z tym mechanizmem".
Od 2008 roku Izrael wprost wysuwał zarzuty dotyczące finansowania organizacji terrorystycznych, głównie Hezbollahu, pieniędzmi z przemytu narkotyków za pośrednictwem bułgarskich banków
- powiedział Cieślak.
Liedel podkreślił, że turyści z Izraela w zorganizowanych grupach podróżują z ochroną, dlatego podłożenie ładunku jest dużo trudniejsze niż np. zamach przez wmieszanie się w tłum.
Biorąc pod uwagę liczbę ofiar, może się potwierdzić, że był to atak samobójczy
- ocenił Liedel.
Cieślak zwrócił uwagę, że przyjeżdżający z Izraela turyści "przywieźli ze sobą własny bagaż zagrożeń".
Bułgaria, tak jak Polska, to jeden z krajów nienależących do szczególnie zagrożonych terroryzmem, z drugiej strony organizatorzy zamachu mogli dzięki temu liczyć na element zaskoczenia i mniejszą aktywność służb niż w krajach codziennie narażonych na zamachy
- powiedział Liedel.
Również Cieślak ocenił, że "Bułgaria jest celem, który łatwiej zaatakować niż kraje, które mają codzienne, ciężkie doświadczenia z terroryzmem".
Trudniej byłoby przeprowadzić taki atak w USA, Bułgaria okazała się nieco łatwiejszym teatrem
- dodał.
PAP/ mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136448-zamach-terrorystyczny-w-bulgarii-w-eksplozji-autokaru-z-izraelskimi-turystami-na-lotnisku-zginelo-szesc-osob
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.