Wczoraj na antenie HBO Polska zadebiutował jeden z najlepszych amerykańskich seriali ostatnich lat ( każdy kinoman wie, że konkurencja w telewizji jest dziś naprawdę wielka). „Newsroom” koncentruje się na prowadzącym wiadomości telewizji kablowej Willu (Jeff Daniels), jego nowej producentce McCenzie (Emily Mortimer), nowym zespole newsroomu i ich szefie. Po wieloletnim sprzedawaniu widzom chłamu skłócony duet dziennikarz-celebryta i legendarna wydawca zamierza ponownie wrócić do misji robienia prawdziwej telewizji informacyjnej. Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące znakomitego aktorstwa i doskonałej realizacji serialu, szczególnie, że swoje wrażenia opieram na pilotowym odcinku. Nie odnoszę się również do kwestii dokładnego odwzorowania pracy w telewizji informacyjnej, bowiem jako dziennikarz prasowy, parafrazując Woodego Allena, za mało wiem o pracy w telewizji by być niekompetentnym w tej kwestii. Chodzi mi o coś innego.
Pierwszy odcinek inspirującej serii opowiada o wycieku ropy naftowej, do złudzenia przypominającej katastrofę platformy wiertniczej Deepwater Horizon z 2010 r., która spowodowała bezprecedensowe zanieczyszczenia Zatoki Meksykańskiej. Sytuacja, i nowa-stara zmora w postaci bezkompromisowego wydawcy w spódnicy, zmusza zblazowanego dziennikarza-celebrytę do zajęcia się tematem i, słowa jego żeńskiego nemezis, „powrotu do zadawania trudnych pytań”. Właśnie kwestia powrotu do czegoś, co Mackiewicz nazwał „najciekawszą rzeczą”, jest najważniejszym aspektem nowej produkcji HBO. Pilotażowy odcinek otwiera scena debaty uniwersyteckiej, w której oprócz bezczelnie nieopowiadającego się po żadnej ideologicznej stronie sporu Willa, udział bierze socjalistka popierająca Obamę i prawicowiec związany z Tea Party. Dziennikarz wykpiwa się od odpowiedzi na konkretne pytania, aż do czasu, gdy młoda studentka pyta go „dlaczego Ameryka jest najwspanialszym krajem na świecie”. To pytanie powoduje prawdziwą eksplozję bezideowego newsowego celebryty, który staje się bohaterem youtube. Nagle skorumpowany milionowymi kontraktami dziennikarz pokazuje, że jest w stanie myśleć samodzielnie. Dziennikarz nie tylko wygłasza szokująco szczery monolog o kondycji USA, ale również bezkompromisowo uderza w amerykańską lewicę i prawicę. To wydarzenie nie odmienia jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki żurnalisty ( to nie ten rodzaj bajki). Jego powolną zmianę nastawienia do „prawdy” widzimy dopiero podczas pierwszego wydania wiadomości po powrocie do pracy z afgańskiego frontu legendarnej McCenzie, która przypomina Willowi jakim był kiedyś człowiekiem i dziennikarzem.
Oglądając scenę realizacji programu informacyjnego i w szczególności maglowania przez dziennikarza swoich rozmówców zrobiło mi się jednak…smutno. Zdałem sobie sprawę, że prawdziwe, drapieżne dziennikarstwo mogę dziś obejrzeć albo w CNN, Fox News czy kilku innych europejskich stacjach, albo w fabularnym serialu. W Polsce mam szansę rzecz jasna dostrzec dziennikarski pazur naszych newsowych celebrytów, który z prawdziwym zaangażowaniem wykonują swoją pracę, gdy mają naprzeciwko siebie polityka opozycji. Niestety polityk opozycji nie jest w naszym kraju decydentem i przepytywanie go jest, nie piszę o niemal umierających z podniecenia na widok tłumaczącego się pisowca lemingach, średnio interesujące. Serial już został skrytykowany przez jednego z czołowych dziennikarzy TVP, który niedawno przeprowadził przecudowny wywiad z premierem na murawie jednego ze stadionów Euro 2012. Dziennikarz ten zarzuca „Newsroomowi” pewną dawkę nierzetelności. Polski żurnalista jest oczywiście szczery w swojej ocenie. Jego newsroom wygląda zapewne zupełnie inaczej od tego z amerykańskiego serialu. Niestety „Newsroomy” niemal wszystkich polskich stacji wyglądają inaczej niż te z serialu serialu HBO. I naprawdę nie chodzi o scenariuszowe uproszczenia i hollywoodzki dramatyzm opowiadanej historii.
Nie pozostaje nic innego jak wiara w to, że w polskich newsroomach zaczną pojawiać się polskie wersje McCenziech, które przypomną czym jest dziennikarstwo i jakie są powinności żurnalisty. Nawet jeżeli nie mieliśmy w historii swojego Edwarda R. Murrowa, to i tak możemy odnosić się do pewnych uniwersalnych wartości. Prawda jest ciekawa na każdej szerokości geograficznej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136340-newsroom-powinni-obejrzec-wszyscy-prorzadowi-polscy-zurnalisci-prawda-jest-ciekawa-na-kazdej-szerokosci-geograficznej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.