Wielu widzów oglądających w czwartkowych „Wiadomościach” materiał moskiewskiej korespondentki Arlety Bojke musiało bardzo zdziwić się, gdy usłyszało, że rosyjskie miasto Soczi, gospodarz olimpiady zimowej to„najdłuższe miasto na świecie. Ciągnie się aż do granicy z Abchazją”. (22 minuta, 52 sekunda).
W materiale telewizyjnym zabrzmiało to tak, jakby Abchazja była niezależnym państwem, sąsiadującym Rosją.
A tak przecież nie jest. Abchazja to - de jure – Gruzja. Region ten jest okupowany przez Rosję od 2008 r., a świat zachodni, oraz wszystkie międzynarodowe organizacje typu ONZ nie uznały go niezależnym państwem, tak jak chciała Moskwa.
Od telewizji publicznej trzeba oczekiwać, aby stosowana nomenklatura odpowiadała stanowi faktycznemu, a więc jeśli już pada nazwa Abchazja, to trzeba zawsze dodawać informację, że jest to Gruzja, ewentualnie separatystyczny region Gruzji, lub podbity przez Rosję fragment Gruzji. W przeciwnym razie widz jest mocno zaskoczony i skonfudowany.
No chyba, że widzem Wiadomości TVP jest dyżurny w rosyjskiej ambasadzie. A ten z reportażu o Soczi, mieście „graniczącym z Abchazją”, na pewno jest zadowolony.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136152-dla-kogo-sa-wiadomosci-tvp-jesli-juz-pada-nazwa-abchazja-to-trzeba-zawsze-dodawac-informacje-ze-jest-to-gruzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.