Abp Depo, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu o TVN: ta stacja nie jest wolna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Gosc.pl
Gosc.pl

W najnowszym numerze "Gościa Niedzielnego" ciekawa, warta polecenia rozmowa Bogumiła Łozińskiego z przewodniczącym Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu, metropolitą częstochowskim abp Wacławem Depo.

Abp Depo podkreśla, że "wolność musi być związana z prawdą", i dlatego "dziennikarze przekazując informacje muszą podawać prawdę":

Jeśli tego nie robią, np. służąc interesom jakiejś grupy czy pojedynczych ludzi, wtedy media nie są wolne. Wydaje się, że w Polsce nie ma już urzędu cenzury i jakby powiedział C. K. Norwid – przywrócona została „wolność mowy”. A to nie oznacza wolności mediów.

Zdaniem biskupa - w naszym kraju istnieje "bardzo duże zagrożenie uzależnienia się mediów od jakieś ideologii", co skutkuje odejściem od prawdy:

Przykładem takiego zjawiska jest sposób przedstawiania w stacji TVN negatywnego stanowiska min. Jarosława Gowina na temat konwencji przeciwko przemocy. Dziennikarze tej telewizji nie ukrywają poparcia dla konwencji i wprost oskarżają min. Gowina o fundamentalizm, tylko dlatego, że jego opinia jest zbieżna ze stanowiskiem Kościoła. Tymczasem podawanie niepełnych informacji o tej konwencji, bez rzetelnego podania argumentów o niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z jej ratyfikacją, jest odejściem od prawdy, przykładowo: rozmywając tajemnicę więzi w małżeństwie i rodzinie. I w tym sensie ta stacja nie jest wolna.

Gorzkie słowa ksiądz arcybiskup kieruje pod adresem mediw publicznych:

(...) programy religijny np.: „Między niebem z ziemią”, „Anioł Pański z Papieżem”, „Ziarno” czy „Raj” stanowią niewielki procent przekazu wobec olbrzymich potrzeb społeczności katolickiej. Co więcej nawet w wymienionych audycjach elementy ewangelizacyjne są w ostatnim czasie eliminowane. Dobitnym tego przykładem była działalność medialna biskupa Antoniego Długosza. Był on przez wiele lat uczestnikiem programu „Ziarna”, w którym rozmawiał z dziećmi o Bogu, modlił się, śpiewał i tańczył z nimi. W ostatnich miesiącach już nie występuje, gdyż nie mógł przyjąć propozycji, w których byłby jedynie kimś, kto bawi a nie ewangelizuje. W tej sytuacji podziękował za współpracę.

Arcybiskup Depo podkreśla, że wielka skala poparcia dla Telewizji Trwam "jest wołaniem o wolność mediów", którego skala zaskoczyła również jego samego. I jak dodaje - TV Trwam powinna dostać koncesję:

Ekonomiczne powody odmowy były tylko pretekstem, co pokazują ujawniane obecnie szczegóły przebiegu procesu koncesyjnego. (...) Osoby odpowiedzialne za odmowę cyfrowej koncesji dla TV Trwam powinni sobie uświadomić, że jest to droga prowadząca do „wolności od Chrystusa i Jego Kościoła”. Czy w takim kierunku zgadza się zmierzać nasz Naród?

I jeszcze ważne słowa pod adresem kilkorga dziennikarzy:

Pan Dworak, czy Jacek Żakowski albo Katarzyna Kolenda-Zaleska to ludzie, którzy byli bardzo mocno związani z osobą śp. bp Jana Chrapka. On zajmował się mediami i kształtował dziennikarzy z bardzo różnych środowisk. Dzisiaj stawiam sobie pytanie, czy gdyby bp Chrapek żył obecnie, byłby zadowolony z postawy swoich wychowanków? Osobiście nie znajduję na to pytanie pozytywnej odpowiedzi.

Arcybiskup wskazuje też, że i u nas pojawia się zjawisko mediów, które określają się jako katolickie, a które jednocześnie kontestują nauczanie Kościoła:

(...) przykładem może być kanał telewizyjny religia.tv czy Tygodnik Powszechny. W mediach tych dochodzi do kwestionowania ważnych aspektów wiary i tradycji Kościoła, w imię fałszywie rozumianej tolerancji. Na to nie możemy się zgodzić.

Polecamy cały, niezwykle interesujący i ważny wywiad w "Gościu Niedzielnym". Polecamy!

Polecamy także stronę tygodnika - Gosc.pl

Skaj

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych