Staruch pozostaje w areszcie. Sąd oddalił wniosek o zastosowanie innych środków zapobiegawczych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.pap/Adam Warzawa
fot.pap/Adam Warzawa

Nieformalny lider kibiców Legii Warszawa Piotr S., ps. Staruch, pozostanie w areszcie jako podejrzany w sprawie handlu amfetaminą. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie obrony na decyzję stołecznego sądu rejonowego o jego aresztowaniu.

Decyzja sądu zapadła w czwartek wieczorem. W piątek poinformował o niej wydział prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie. O aresztowaniu "Starucha" na trzy miesiące zdecydował w końcu maja sąd rejonowy.

Lider kibiców Legii wówczas zatrzymany wraz z 42 osobami aresztowanymi w sprawie przemytu i handlu narkotykami na dużą skalę - pod koniec maja.  CBŚ zatrzymało m.in. szalikowców z grupy "Teddy Boys 95" i członków tzw. gangu Szkatuły. Według policji w latach 2008-2011 mieli oni brać udział w przemycie narkotyków i wprowadzaniu ich do obrotu. Podstawą zarzutów są m.in. zeznania świadka koronnego.

Policja podejrzewa "Starucha"  o wprowadzenie do obrotu w maju 2010 r. kilograma amfetaminy.
Drugi zarzut dotyczy przygotowania do wprowadzenia 5 kg amfetaminy.

Obrońca Piotra S. mec. Krzysztof Wąsowski  uważa, że aresztowanie jego klienta miało związek organizacją turnieju Euro 2012.
Przypomina, że Staruch nigdy nie był członkiem "Teddy Boys", a prokuratura nie postawiła mu zarzutu udziału w gangu. Prawnik wnosił o uchylenie aresztu, bo nie istnieje obawa matactwa, skoro wszystkich podejrzanych zatrzymano. Wąsowski podkreślił, że nie dostał dostępu do akt sprawy w prokuraturze.

Niestety wszystkie decyzje sądu rejonowego zostały utrzymane w mocy, zatwierdzono stosowanie aresztu


- powiedział adwokat.

ansa/pap

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych