Marcin Gortat odznaczony za zasługi dla wojska. "To wy jesteście prawdziwymi bohaterami, nie sportowcy biegający po parkiecie, narażacie życie dla bezpieczeństwa innych"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
W bazie Waghez. Fot. PAP / Jacek Turczyk
W bazie Waghez. Fot. PAP / Jacek Turczyk

Koszykarz Marcin Gortat, jedyny Polak w lidze NBA, został w czwartek odznaczony złotym medalem "Za Zasługi dla Obronności Kraju". To podziękowanie za współpracę z wojskiem i szacunek okazywany żołnierzom służącym na misjach - powiedział rzecznik MON Jacek Sońta.

Gortat otrzymał odznaczenie od szefa MON Tomasza Siemoniaka, z którym spotkał się w czwartek w siedzibie MON.

Minister podziękował za szacunek dla polskich żołnierzy i opiekę nad dziećmi weteranów, którzy brali udział w misjach

- powiedział Sońta. Przypomniał, że niedługo 50 dzieci żołnierzy rannych i poszkodowanych weźmie udział w obozie zorganizowanym przez koszykarza.

Marcin Gortat bardzo angażuje się w sprawy związane z wojskiem. Sprzeciwiał się też szykanowaniu żołnierzy, którzy biorą udział w misjach

- dodał Sońta. Od soboty do wtorku Gortat, reprezentant Polski i zawodnik amerykańskiej drużyny Phoenix Suns, przebywał w Afganistanie, gdzie odwiedził polskich żołnierzy w bazach Bagram, Ghazni i Waghez. Na spotkaniach z żołnierzami podkreślał, że na pomysł przyjazdu do Afganistanu wpadł pod wpływem doświadczeń amerykańskich, gdzie weteranów darzy się szacunkiem.

To wy jesteście prawdziwymi bohaterami, nie sportowcy biegający po parkiecie, narażacie życie dla bezpieczeństwa innych

- powiedział polskim żołnierzom krótko po wylądowaniu. Dodał, że zaangażował się w pomoc poszkodowanym żołnierzom i obronę dobrego imienia wojska pod wpływem doświadczeń z Ameryki, gdzie weteranom okazuje się szacunek.

Mówił, że jest pod wrażeniem profesjonalizmu żołnierzy, nie ukrywał, że wrażenie zrobiła na nim także sama podróż - widoki, a zwłaszcza taktyczne starty i lądowania - gdy samolot stromo podchodzi do lądowania lub wzbija się, by wykonać te manewry nad jak najmniejszym obszarem.

Uwielbiam wojsko, zbieram gadżety

- powiedział Gortat, który gra w paintball i w USA ma kilka sztuk broni palnej.

Przyznam, że sam się wykręciłem od służby, byłem głupi, nie wiedziałem, co tracę

- dodał. Opowiadał o życiu zawodnika najlepszej koszykarskiej ligi świata - NBA. O rytuałach pierwszego roku, kiedy młodsi gracze muszą się wkupić w łaski starszych kolegów; o blaskach życia hojnie opłacanych gwiazd koszykówki i o czyhających na zawodników niebezpieczeństwach jak rozrzutność, która może wejść w nawyk, hazard czy też zachłanne kobiety uciekające się do podstępów, by wydobyć pieniądze.

W hali sportowej Gortat, ubrany w pomarańczowy strój drużyny Phoenix Suns, zagrał w reprezentacji Polski, z którą zmierzyli się Amerykanie. Polacy wygrali 71:67.

Najważniejsze, że wygraliśmy, źle by wyglądało, gdybym przyjechał jako reprezentant i gdybyśmy przegrali

- powiedział Gortat, który grał przez cały czas meczu, podczas gdy Amerykanie wystawili trzy kolejne składy.

Spodziewałem się trochę wyższych zawodników; myślałem, że wystawią potężniejszych graczy, oczekiwałem, że sprowadzą paru, którzy walczyli w college'u. Tak jak początek meczu oni przespali, tak myśmy mieli trudności pod koniec, ale w naszej grupie widziałem zgranie, doping, wzajemne wspieranie się, tak się buduje zespół.

Swoją wizytę podsumował tak:

Po raz kolejny zmienia mi się wizja naszego wojska i wojny. To nie tylko wymiana ognia, ale również współpraca z miejscową ludnością, budowa infrastruktury, edukacja, przekazywanie wiedzy, to dla mnie ogromne doświadczenie.

Po powrocie zaapelował do innych znanych osób, by jeździły do polskiego kontyngentu wojskowego.

W marcu Gortat zaprosił na mecz swojej drużyny do USA st. sierż. Przemysława Wójtowicza, który został ciężko ranny w Afganistanie. W maju odwiedził 1. Brygadę Pancerną w warszawskiej Wesołej, gdzie Wójtowicz obecnie pracuje. Koszykarz odwiedził też żołnierzy w Lublińcu, w środę był w bazie lotniczej w Łasku pod Łodzią (zorganizował tam m.in. zajęcia koszykarskie z dziećmi pilotów F-16, które stacjonują w tej bazie). Na kolonie nad morzem Gortat zaprosił dzieci żołnierzy poszkodowanych i poległych na misjach, organizuje też sportowe obozy koszykarskie dla młodzieży.

Koszykarz stanął po stronie żołnierzy, gdy w internecie pojawiały się obraźliwe wpisy na ich temat.

Nieważne jak dobrzy byśmy byli, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie niezadowolony

- mówił we wtorek. 15 lipca na warszawskim Torwarze ma się odbyć mecz drużyny gwiazd sportu, pod przewodnictwem Gortata, z ekipami weteranów misji zagranicznych oraz wojskowego lotnictwa.

znp, PAP

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych