Na stronie rp.pl publicysta "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" Robert Mazurek wraca do tematu ustawy o zgromadzeniach, którą wymyślił prezydent Komorowski, a przeforsowują w Sejmie PO i PSL. W powszechnej opinii, prawników i organizacji pozarządowych, nowe prawo znacząco ograniczy swobody obywatelskie utrudniając uzyskanie zgody na manifestację czy marsz i ułatwiając władzy karanie organizatorów i uczestników. Mazurek zwraca uwagę, że ustawa została zgłoszona i była forsowana w czasie EURO 2012:
Pomysłodawcą tego drakońskiego prawa był nie kto inny jak uwielbiany, w powszechnym mniemaniu może nieco safandułowaty, ale poczciwy jak Miś Uszatek, sam Bronisław Komorowski.
Jednak media rządowe sprawą się nie zajmują - zauważa publicysta:
Wiem też, że nie ma szansy, by któryś z rządowych dziennikarzy go kiedyś z tego przepytał, tak samo jak nikt nie przepyta tych 196 posłów Platformy Obywatelskiej i 26 ludowców, dlaczego chcą nam, obywatelom, założyć kaganiec. Co ja mówię, „przepytał", skoro ta niewiarygodna ustawa nie była nawet tematem godnym „Faktów". No tak, ale to w końcu nie przeciw ustawie przeforsowanej przez Kaczafiego protestują wszystkie organizacje zajmujące się prawami człowieka, prawda? Wtedy to byłby temat, dziś red. Durczok się o tym nie zająknie
- stwierdza Robert Mazurek. I puentuje, że choć Białoruś jeszcze nie nadeszła, to "puka do drzwi", a "posłowie Platformy już podnieśli się z foteli, by jej otworzyć".
gim, źródło: rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/135662-mazurek-gdyby-ustawe-o-zgromadzeniach-zglosil-kaczafi-to-bylby-temat-ale-dzis-red-durczok-sie-o-tym-nie-zajaknie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.