Jeden z najlepszych bramkarzy świata Włoch Gianluigi Buffon po mistrzostwach Europy pojechał do Medjugorje. To już kolejny reprezentant Włoch, który manifestuje swoją wiarę. To bardzo ważne świadectwo w czasie coraz ostrzejszych ataków na Kościół.

Jak podały bałkańskie media, Buffon poleciał prywatnym samolotem do Mostaru (Bośnia i Hercegowina), poważnie zniszczonego w latach 90. w wyniku wojny, a następnie udał się samochodem do pobliskiego Medjiugorja. Kapitan włoskiej kadry zapowiedział, że pozostanie tam do środy. Miejsce pielgrzymek Medziugorie ostatnio jest bardzo popularne we włoskiej piłce nożnej, już dwukrotnie w tym roku odwiedził je Roberto Mancini, trener mistrza Anglii Manchesteru City.

Podczas Euro 2012 swoją wiarę manifestował trener Włoch Cesare Prandelli, który niespodziewanie doprowadził rozbitych Włochów do wielkiego sukcesu na Euro. Prandelli, który udowodnił pracując już w Fiorentinie, że jest wybitnym szkoleniowcem dał się poznać kilka lat temu również jako kochający mąż. Prandelli zrezygnował bowiem z prowadzenia AS Romy, gdy dowiedział się, że jego żona jest poważnie chora. W Polsce dowiódł Kto tak naprawdę kieruje jego życiem. Po zwycięskim meczu z Niemcami  szkoleniowiec z kilkunastoma osobami pokonał pieszo trasę z Wieliczki do krakowskiego Sanktuarium Najświętszej Rodziny. W wyprawie Prandellemu towarzyszyli kucharze i sztab szkoleniowców. Z hotelu wyszli około godziny 3 nad ranem. Wcześniej trener przeszedł 21 km pieszo w pielgrzymce dziękczynnej na Srebrną Górę. Nie można nie docenić świadectw włoskich sportowców, którzy w czasie kolejnej wojny liberalnych elit z Jezusem, pokazują, że nawet w przypadku bycia zamożnym celebrytą można czuć pokorę. W dzisiejszych czasach miłość do Jezusa pokazywana przez idoli młodzieży jest czymś znakomitszym niż niejedno kazanie najbardziej charyzmatycznego kaznodziei.

Ł.A