Kryzys powoli dociera do Polski. Na razie odczuwamy pierwsze jego symptomy

Najnowszy komunikat Eurostatu na temat stopy bezrobocia w strefie euro (11,1 proc.) to kolejny sygnał nadchodzącego kryzysu. Tak wysokiego bezrobocia nie notowano od 1995 r. Według Eurostatu w maju aż 24 868 000 osób w 27 państwach członkowskich pozostawało bez pracy (w strefie euro 17 151 000).

W porównaniu do maja 2011 r. bezrobocie w całej Unii Europejskiej wzrosło o 1 952 000 a w eurolandzie 1 820 000.

Szczególnie niepokojąco wyglądają statystyki dotyczące młodych poniżej 25 roku życia. Stopa bezrobocia w tej grupie wiekowej wynosiła w maju br. 22,7 proc. w całej UE i 22,6 dla państw strefy euro. Rok wcześniej odpowiednio 21,0 proc. i 20,5 proc. Najwyższe wskaźniki bezrobocia wśród młodych notowano w Grecji i Hiszpanii (52,1 proc.), a najniższe w Niemczech (7,9 proc.), Austrii (8,3 proc.) i Holandii (9,2 proc.).

Według Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce wynosiła w maju 9,9 proc. Według comiesięcznego raportu GUS stopa bezrobocia osób zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła w maju 12, 6 proc. Ale sytuacja na rynku pracy - wbrew optymistycznym prognozom rządowym - będzie ulegać dalszemu pogorszeniu.

Dziennik Gazeta Prawna, powołując się na raport firm Coface Poland i Bisonde Polska podał, że w I półroczu 2012 r. działalność zakończyło w Polsce 417 firm. To o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2011 i aż o 106 proc. więcej niż w przedkryzysowym roku 2008. Według ekspertów, jeżeli ta tendencja się utrzyma do końca roku czeka nas bankructwo aż 800 przedsiębiorstw.

Zwolnienia pracowników dotkną najbardziej branżę budowlaną, która przejechała się na publicznych inwestycjach infrastrukturalnych związanych z Euro 2012, ale także budżetówkę (zapowiedź zwolnienia 7,5 tys. nauczycieli do końca sierpnia), bankowość i telekomunikację.

Kryzys powoli dociera do Polski. Ale to dopiero jego pierwsze symptomy.