Andrzej Olechowski o Platformie: to partia obła, rozmazana, kompletnie straciła żywość intelektualną

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. olechowski.pl
Fot. olechowski.pl

Nie sądzę, by nawet wielki wstrząs sprawił, że ta partia natychmiast się rozleci. (…) Ludzie, którzy ją tworzą, zajmują stanowiska w administracji, żyją z tego, że partia jest u władzy – mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski jeden z założycieli PO Andrzej Olechowski.

O ostatnich, niezłych dla Platformy sondażach mówi:

PO jest partią dobrego humoru, ale wzrost poparcia, jaki odnotowała, nie jest trwały. PO straciła poparcie różnych środowisk w Polsce, nadwątliła swoją pozycję wśród młodych, straciła autorytet w czasie reformy OFE i próby przeforsowania ACTA. Cóż, PO ma jednak trzy lata do wyborów, do tego czasu wszystko się może zdarzyć.

Jego zdaniem odzyskanie zaufania wyborców nie jest przesądzone:

Zależy to od tego czy zawierzy skuteczności zabiegów PR-owskich, będzie się uśmiechać, mówić, że jest fajnie, że mieszkamy na zielonej wyspie, czy weźmie się do roboty, by odzyskać poparcie wyborców.

Według Olechowskiego, dobre samopoczucie związane z Euro minie po wakacjach, gdy „wrócimy do starych problemów”. – Nie da się przed nimi uciec – mówi.

Jak dodaje, w tej formie uda jej się przetrwać i dekadę, chyba, że nastąpi jakiś wstrząs. Co może nim być?

Jakaś wielka afera, mocny i trwały spadek notowań. To wywołuje potrzebę wymiany lidera. Nie sądzę jednak, by nawet wielki wstrząs sprawił, że ta partia natychmiast się rozleci. (…) Ludzie, którzy ją tworzą, zajmują stanowiska w administracji, żyją z tego, że partia jest u władzy.

Ale – jak dodaje – z drugiej strony to partia martwa:

Kompletnie straciła żywość intelektualną. W Platformie nie ma dyskusji, nie ma życia, silnych think tanków, które by pracowały nad nowymi ideami. (…)

Totalnie rozmazana. Nie przyświeca jej żadna myśl przewodnia, nie ma tematu, za który jej działacze daliby się pokroić. W pewnym sensie można to zrozumieć: aby utrzymać poparcie dużej części elektoratu PO stara się być obła, nie chce nikogo odrzucać.

Olechowski przyznaje też, że „czasem rozmawia” z Palikotem i przewiduje, że na jesieni możliwe będą transfery z PO do RP. Sam miał polecić Palikotowi chwilowe wstrzymanie takowych.

mtp, wp.pl

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych