Łukaszenka w Wenezueli ogłosił powstanie nowej białoruskiej dynastii. "Tutaj znajduje się mój syn i jest komu przekazać pałeczkę". WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Białoruski prezydent podczas spotkania z Hugo Chavezem zapowiedział, że zostanie przy władzy jeszcze minimum 20 lat, a potem przekaże ją najmłodszemu synowi Koli - podaje telewizja Biełsat.

Aleksander Łukaszenka - ostatni dyktator Europy

- wykrzyknął ze śmiechem Hugo Chavez na widok białoruskiego przybysza. Spotkanie odbyło się w pałacu Miraflores w Caracas – dostojnych gości przywitała orkiestra i chór sił zbrojnych Wenezueli, która wykonała hymn Białorusi.

Niektórzy wątpili w poważne perspektywy współpracy Białorusi i Wenezueli. Tutaj znajduje się mój syn Mikołaj, i to świadczy, że poważnie - na długie lata zbudowaliśmy podstawy współpracy i jest komu przekazać pałeczkę w sztafecie za 20-25 lat

– oświadczył Łukaszenka podczas spotkania z prezydentem Wenezueli.

Prezydenci mieli omówić szereg kwestii gospodarczych, które łączą obydwa kraje. Białoruś i Wenezuela współpracują w dziedzinie wydobycia nafty i przemysłu naftowego, budownictwa mieszkaniowego, rolnictwa, energetyki i gazownictwa. Łukaszenka zapewnił, że wszystkie zawarte umowy są wypełniane zgodnie z planem i dodał, że obowiązek rozwijania współpracy między krajami przejmie jego siedmioletni syn.

Łukaszenka podkreślał, że celem Białorusi jest okazanie pomocy Wenezueli - „Przyszliśmy tu nie jako kolonizatorzy. Budujemy, a także szkolimy Wenezuelczyków”. Wenezuelski prezydent zaproponował zabranie głosu małemu Koli – ten jednak odmówił.

ZOBACZ WIDEO:

 

gim, źródło: Biełsat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych