Kanclerz Niemiec Angela Merkel powtórzyła dziś, że jest przeciwna euroobligacjom i innym formom wspólnej odpowiedzialności za długi państw strefy euro. Spodziewa się ona, że na szczycie UE w czwartek i piątek dojdzie do "kontrowersyjnych dyskusji".
W wystąpieniu na forum Bundestagu Merkel skrytykowała przygotowane przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya propozycje reformy UE. Plan ten, który będzie tematem szczytu Unii w Brukseli, proponuje m.in. stworzenie unii bankowej oraz wzmocnienie kontroli nad budżetami poszczególnych państw, ale także uwspólnotowienie długu w średniej perspektywie, co odrzuca Berlin.
Zdaniem Merkel plan ten zbyt nieprecyzyjnie i dopiero w drugiej kolejności proponuje wzmocnienie kontroli nad polityką budżetową państw, podczas gdy w pierwszej kolejności mowa jest o wspólnej odpowiedzialności za długi.
Nie może być nierównowagi między wspólną odpowiedzialnością za dług a kontrolą
- oceniła niemiecka kanclerz.
Obawiam się, że na szczycie znów zbyt wiele będzie się dyskutować o różnych formach wspólnego ręczenia za długi, a za mało o poprawie mechanizmów kontroli
- dodała.
Według Merkel euroobligacje, euroweksle czy też fundusze oddłużeniowe byłyby niezgodne z niemiecką konstytucją.
Uważam też te rozwiązania za ekonomicznie złe i kontrproduktywne
- oświadczyła.
Merkel opowiedziała się natomiast za przyspieszeniem prac nad stworzeniem wiarygodnego europejskiego nadzoru bankowego, "który działa obiektywnie i niezależnie od narodowych interesów", budową unii bankowej, zintegrowaną polityką finansową oraz stworzeniem ram dla zintegrowanej polityki gospodarczej w unii walutowej.
Unia gospodarcza i walutowa musi stać się unią stabilności
- podkreśliła niemiecka kanclerz.
Zdaniem Merkel najbliższe miesiące będą decydujące dla przyszłości Europy.
Chodzi ni mniej ni więcej, jak o pytanie, czy w przyszłości też będziemy żyć w dobrobycie.
Od tego, jak odpowiemy na to pytanie i od rozwiązania kryzysu euro zależy w decydującym stopniu przyszłość następnego pokolenia - podkreśliła. - Czas ucieka. Świat czeka na nasze decyzje.
Jednak - jak dodała niemiecka kanclerz - "nie ma jednego i prostego rozwiązania kryzysu euro".
Nie istnieje cudowna formuła, dzięki której kryzys zadłużenia może zostać pokonany raz na zawsze
- powiedziała. Jej zdaniem walka z kryzysem to "proces złożony z wielu kroków", który rozpoczyna się u "korzeni obecnych problemów", wynikających ze słabości gospodarczej niektórych państw eurolandu, błędów konstrukcyjnych unii gospodarczej i walutowej oraz nadmiernego zadłużenia państw.
Dlatego konieczne są konsolidacja finansów publicznych, a także reformy strukturalne i działania, służące pobudzeniu wzrostu gospodarczego i zatrudnienia.
Nie wolno nam powtórzyć błędów z przeszłości
- dodała.
Na szczycie UE Merkel będzie zabiegać m.in. o to, by wszystkie kraje członkowskie podjęły "wiążące zobowiązania", że każdy młody człowiek, który skończy szkołę bądź straci dotychczasową pracę, otrzyma propozycję zatrudnienia, kształcenia albo odbycia praktyki. Walka z bezrobociem wśród młodzieży powinna być wspierana przez europejski fundusz społeczny. Niemiecka kanclerz opowiedziała się też za zwiększeniem kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego o 10 mld euro, a także wprowadzeniem obligacji projektowych na finansowanie inwestycji. Te inicjatywy wchodzą w skład "Paktu na rzecz wzrostu i zatrudnienia" o wartości 130 mld euro.
W swoim wystąpieniu na forum Bundestagu Merkel poinformowała też, że w środę jej rząd postanowił wystąpić o rozpoczęcie procedury nawiązania wzmocnionej współpracy chętnych państw eurostrefy w sprawie podatku od transakcji finansowych (FTT). Według niej w zeszłym tygodniu co najmniej dziewięć krajów UE wyraziło gotowość wprowadzenie FTT, wykorzystując traktatowy mechanizm wzmocnionej współpracy.
Udało się pozyskać wymaganą liczbę partnerów
- oświadczyła Merkel na forum Bundestagu.
Oczekujemy, że Komisja Europejska podejmie wymagane działania, tak by w miarę możliwości procedury zostały zakończone do końca tego roku
- dodała.
Kieruje nami przekonanie, że sektor finansowy powinien mieć udział w kosztach walki z kryzysem. Podatek od transakcji finansowych będzie pobierany dokładnie w tym celu
- podkreśliła Merkel.
Wprowadzeniu FTT dla całej UE sprzeciwiają się szczególnie Wielka Brytania oraz Szwecja.
Z Berlina Anna Widzyk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/135192-merkel-spodziewa-sie-sporu-o-euroobligacje-na-szczycie-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.