"Krzyż znajdujący się w sali posiedzeń Sejmu jest zarówno znakiem religijnym, jak i symbolem początków państwowości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Obecność krzyża nie ma wpływu na kształt decyzji sejmowych

Posłowie Ruchu Palikota zapowiedzieli dziś, że złożą do Sądu Okręgowego w Warszawie pozwy o naruszenie dóbr cywilnych. Jak twierdzą, krzyż wiszący w sali posiedzeń Sejmu RP wpływa m.in. na podejmowanie przez nich decyzje oraz na wolność ich sumienia i wyznania. Jednak, jak podkreślili w ub. roku wybitni prawnicy w zamówionych przez marszałek Sejmu ekspertyzach, obecność krzyża w sali obrad Sejmu „nie wywiera wpływu na kształt decyzji sejmowych”, ani „nie wpływa na wizerunek Sejmu jako organu światopoglądowo bezstronnego”.

Pozwy mają trafić do sądu jeszcze w tym tygodniu. Złoży je najprawdopodobniej ok. dziesięciu posłów Ruchu Palikota.

Posłowie RP określają się jako ateiści i twierdzą, że krzyż, wiszący nad głową marszałek Sejmu, znacząco wpływa zarówno na podejmowane przez nich decyzje, jak i na wolność ich sumienia i wyznania. Według posłów, krzyż wisi w sali obrad jest także niezgodne z konstytucją, Konkordatem oraz ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.

W listopadzie ub. roku klub poselski Ruchu Palikota zgłosił wniosek do marszałka Sejmu o wydanie zarządzenia nakazującego usunięcie krzyża łacińskiego z sali posiedzeń Sejmu RP.

Na zamówienie marszałek Ewy Kopacz, Biuro Analiz Sejmowych zleciło wówczas niezależnym ekspertom opracowanie ekspertyz w sprawie krzyża.

Prof. Roman Wieruszewski z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk podkreślił, że prawo polskie, zarówno na poziomie konstytucyjnym jak i ustawowym, wymaga przestrzegania zasady bezstronności w kwestiach światopoglądowych i wyznaniowych oraz zakazuje stosowania dyskryminacji na tym tle. Nie ma zarazem prawnej regulacji odnoszącej się do eksponowania symboli religijnych w budynkach publicznych.

Z analizy prof. Wieruszewskiego wynika, że „obecność krzyża w sali obrad Sejmu nie narusza powyższych zasad, gdyż: nie wywiera wpływu na kształt decyzji sejmowych, nie wpływa na wizerunek Sejmu jako organu światopoglądowo bezstronnego, nie narusza zasady niedyskryminacji poprzez dopuszczenie możliwości wyeksponowania innych symboli religijnych na życzenie posłów wyznających inne religie”.

Z kolei eksperci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dr hab. Dariusz Dudek i ks. dr hab. Piotr Stanisz podkreślili, że obecność krzyża łacińskiego w sali posiedzeń plenarnych Sejmu nie oznacza przejawu prozelityzmu czy dyskryminacji i nie jest niezgodna z żadnymi przepisami prawnymi, wskazanymi przez wnioskodawców, zwłaszcza z aksjologią, zasadami i szczegółowymi normami Konstytucji, Konkordatu, Konwencji Europejskiej oraz ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.

Przypomnieli też, iż uchwała Sejmu RP z 3 grudnia 2009 r. potwierdziła akceptację obecności krzyża w przestrzeni publicznej, w tym w sali posiedzeń Sejmu, w oparciu o wartości i normy przyjęte w Konstytucji, z pełnym poszanowaniem konstytucyjnych zasad relacji pomiędzy Państwem a Kościołami i związkami wyznaniowymi.

W innej ekspertyzie prof. Lech Morawski, kierownik Katedry Teorii Państwa i Prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zauważył, że „wnioskodawcy zdają się nie pojmować, że istnieje różnica między szacunkiem do symboli, w których wyraża się tożsamość narodowa obywateli danego państwa, a bezstronnością jego aktów prawodawczych i praktyk politycznych i tak jak zdjęcie krzyża nie uczyni państwa bardziej bezstronnym, tak jego pozostawienie nie uczyni go mniej bezstronnym”.

W ocenie prof. Morawskiego, listopadowy wniosek Ruchu Palikota bronił bardzo archaicznej wizji, wedle której prawa człowieka mają tylko jednostki, a nie mają ich grupy społeczne. Wizja taka jest jednak ewidentnie sprzeczna z dokonującymi się w prawie międzynarodowym i europejskim tendencjami i procesami, czemu w dobitny sposób dał wyraz również Traktat Lizboński, zobowiązując UE do szanowania tożsamości narodowej państw członkowskich – podkreślił ekspert z UMK w Toruniu.

Autor czwartej ekspertyzy, doc. dr Ryszard Piotrowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnił, że krzyż znajdujący się w sali posiedzeń Sejmu jest zarówno znakiem religijnym, jak i symbolem początków państwowości i kulturowym znakiem „tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju”, o której mowa w art. 6 ust. 1 Konstytucji, symbolem w tym znaczeniu nie przez wszystkich w pluralistycznym społeczeństwie akceptowanym. Jego zdaniem, obecność krzyża w sali obrad Sejmu może być uznana za wyraz ceremonialnej konfesyjności, nie zaś jedynie jako przejaw głoszenia przekonań religijnych.

Krzyż w sali obrad Sejmu RP został zawieszony w nocy z 19 na 20 października 1997 r. przez dwóch posłów Akcji Wyborczej „Solidarność": Tomasza Wójcika i Piotra Krutula. Jest to krzyż ofiarowany przez Mariannę Popiełuszko, matkę męczennika czasów komunizmu, błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszko. Pomimo protestów ze strony ówczesnego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, krzyż pozostał na sali sejmowej.

KAI/Sil

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych