Kuriozalny, cyniczny, w sumie bardzo smutny komentarz Blumsztajna. Interes Sierakowskiego jest najważniejszy?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała, że lokal na pl. Grzybowskim 2, o który starało się kilkanaście stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, nie będzie wystawiony w konkursie. Ma go dostać Muzeum Historii Żydów Polskich.

Oznacza to, że lokalu nie otrzyma skrajnie lewicowa "Krytyka Polityczna", która chciała tam urządzić swoją "świetlicę". Konkurs, w którym KP startowała - unieważniono.

Podano argument - przekonujący - że na plac - stanowiący ważny punkt na mapie przedwojennej społeczności żydowskiej, a w czasie okupacji teren graniczny getta - przyjeżdżają wycieczki z Izraela.

Informująca o całej sprawie "Gazeta Wyborcza" uważa jednak, że przyznanie lokalu Muzeum Historii Żydów Polskich to tak naprawdę cios w radykalną lewicę:

Czy ratusz chce się pozbyć "Krytyki Politycznej"? - Miasto zdecydowanie ją chce - zapewnia Agnieszka Kłąb [z-ca rzecznika urzędu miasta]. - Organizacja jest potrzebna warszawiakom, a zatem i Warszawie. Robi dużo dobrego, czego potwierdzeniem jest dofinansowanie przez miasto jej działalności. Dodam, że burmistrz Pragi-Północ proponuje jej lokal.

Naszym zdaniem - miasto nie powinno chcieć, a już tym bardziej nie powinno dofinansowywać, zwłaszcza po skandalu ze ściąganiem do Polski w dniu 11 listopada niemieckich bojówek.

Ale nie to w całej sprawie jest najciekawsze.

Oto bowiem sytuację komentuje Seweryn Blumsztajn.

Tytuł komentarza - wyjątkowo kuriozalnego - charakterystyczny: "Jak bida, to do Żyda".

(...) Nie wiem, czy autorem pomysłu, jak nie dać lokalu na pl. Grzybowskim "Krytyce Politycznej", była sama pani prezydent, czy burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski, który jeszcze bardziej lewicy nie lubi? Idea jest bezpieczna, bo nadzwyczaj poprawna politycznie: oddać lokal Żydom, żeby nie dawać lewakom.

Muszę powiedzieć, że nie tylko lewicowa część mojej duszy się buntuje, ale przede wszystkim żydowska. Nie ma nic obrzydliwszego, niż wykorzystywać pamięć o Zagładzie do załatwienia swojego politycznego interesu. Mam jeszcze tylko cień nadziei, że Muzeum Historii Żydów Polskich nie wejdzie w ten interes. Pamięci o Żydach polskich na pewno się w ten sposób nie przysłużą.

A więc okazuje się, że przyznanie lokalu Muzeum Historii Żydów Polskich może być... rodzajem cynicznej zabawy Zagładą! Wówczas, gdy idzie w poprzek lewackich sympatii "Wyborczej"...

Ergo - tylko za zgodą "Wyborczej" można troszczyć się o pamięć o historii polskich Żydów.

Smutne. Cynizm, manipulacja i de facto - instrumentalizacja Zagłady w imię bieżącej walki o interesy radykalnej lewicy.

Smutne także dlatego, że dla "Wyborczej" - jak widzimy - interes Sierakowskiego jest ważniejszy niż zadbanie o pamięć żydowską w miejscu tak szczególnym jak plac Grzybowski...

Prej

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych