W każdym zawodzie są ci, którzy zarabiają znacząco mniej od kolegów. Oto oni.
Nie mają majątków, dobrych samochodów czy oszczędności. Zgodnie przyznają: poselska pensja – około 10 tys. zł – starcza im ledwie na normalne życie - informuje program "Czarno na białym" w TVN24. Paweł Sajak z Ruchu Palikota jest rekordzistą. Stan jego kotna to 0 zł i tak jak jego szef mieszka u żony.
Nie czuję się najbiedniszym posłem, dlaczego każdy przywiązuje wagę do posiadania, do majątku. Mam szczęśliwą rodzinę
– przekonuje Sajak. Mówi, że jeździ Volkswagenem Passatem z 1996 roku wartym może cztery tysiące złotych, ale pod biuro poselskie podjechał Mercedesem wartym ponad 30 tysięcy zł.
Podobnie dramatyczną sytuację materialną ma Ewa Kołodziej z PO.
Do polityki nie idzie się, by robić jakieś geszefty na boku
– mówi. Mieszka u rodziców. Oszczędności praktycznie nie ma.
jm/tvn24, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/134711-najbiedniejsi-poslowie-w-sejmie-czasem-stan-ich-konta-to-0-zl-nie-maja-nic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.