Kolejne wrzutki nt. Petelickiego. Czempiński o „dryfowaniu” w stronę zamachu smoleńskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / TV Trwam
Fot. wPolityce.pl / TV Trwam

Co głowa, to inna opinia na temat śmierci gen. Sławomira Petelickiego. W radiu Zet Monika Olejnik dała okazję do obszernego wypowiedzenia się gen. Gromosławowi Czempińskiemu, przyjacielowi Petelickiego, jeszcze z czasów wywiadu PRL.

Wiele osób z uwagi właśnie na to, że to był niesamowicie twardy człowiek, silny psychicznie, znakomicie wyszkolony nie dopuszcza takiej myśli, że mógł być w stanie takim, który spowodowałby, że popełnił samobójstwo. Ja jednak z gronem jego bardzo bliskich kolegów i przyjaciół uważamy jednak, że to było samobójstwo, i że musiało coś takiego nastąpić, w sobotę, kiedy to nastąpiło, że pod wpływem różnych myśli, które go zapewne wtedy dopadły po prostu miał jakąś chwilę słabości i targnął się na swoje życie.

- mówi Czempiński. Tyle, że to mało prawdopodobne, by tak twardy – jak podkreśla sam Czempiński – człowiek  w chwili słabości strzelił sobie w głowę. Więcej osób mówi o zbyt dużej wiedzy Petelickiego na temat zakulisowych rozgrywek politycznych, wojskowych i biznesowych. Czempiński to jednak bagatelizuje:

Porównując jego wiedzę i moją, to można powiedzieć, że moja jest dwukrotnie większa, albo trzykrotnie większa. Nie uważam, że miałoby to być powodem, że mam się bać żyć w tym kraju. Oczywiście Sławek miał dużą wiedzę. Pamiętajmy jednak o tym, że z wywiadu odszedł bardzo dawno. Potem funkcjonował w Ministerstwie Obrony Narodowej, bo to jest ten właśnie epizod życia, być może do którego oni nawiązują, czyli funkcjonował w ramach, czy poznawał struktury i funkcjonowanie Ministerstwa Obrony Narodowej. Ale nie myślę, że wiedza, którą stamtąd wyciągnął, czy którą posiadał miałaby oznaczać zagrożenie dla jego życia.

Czempiński w charakterystyczny sposób mówi też o krytykowaniu rządu przez Petelickiego po katastrofie smoleńskiej:

Mówił powszechnie o tym, że wiele instytucji nie spełniło swoich oczekiwań, no przede wszystkim konstytucyjnych obowiązków, w tym między innymi oskarżał MON, oskarżał BOR i oskarżał poszczególnych szefów resortów za to w jaki sposób ta wizyta była przygotowana, to jest jak gdyby jeden, a potem w jaki sposób, jak szybko Polska zgodziła się na to, aby oddać śledztwo Rosjanom, uległ także niestety teorii, którą głosił PiS, że to był zamach, czyli mimo, że na początku mówił, że do katastrofy doprowadziły błędy w przygotowaniach wizyty to potem raczej zaczął dryfować w stronę zamachu.

Mówienie o zamachu jest według tego „eksperta” „dryfowaniem”. To tradycyjny, jedyny obowiązujący tryb mówienia o wątpliwościach 10/04. To też ewidentna próba przyprawienia gęby Petelickiemu, pokazania, że na starość stał się "oszołomem".

Inna sprawa, że Petelicki o zamachu nigdy wprost nie mówił. Krytykował natomiast działania polskich władz tak przed, jak i po katastrofie. Choć nie znaczy to, że został wówczas wyrzucony z politycznych salonów. Jego przyjaźń z Radosławem Sikorskim się nie zachwiała.

Wielu rzeczy o Petelickim będziemy się teraz dowiadywać, niekoniecznie prawdziwych - związany z gen. Polką (skonfliktowanym z Petelickim) Jarosław Rybak mówi o chorobie Alzheimera, która miała dotknąć Petelickiego. Tyle, że jego znajomi o niej nie słyszeli.

Jak po każdej zagadkowej, budzącej olbrzymie wątpliwości samobójczej śmierci powstaje szum informacyjny, w którym mieszają się prawdy, półprawdy i zupełne zmyślenia.

Potęgują je sprzeczne komunikaty oficjalne. Pierwsze doniesienia mówiły o „strzałach”, później został z nich tylko jeden. „Gazeta Wyborcza” cytując policjanta obecnego na miejscu zdarzenia pisała o strzale w usta – co uprawdopodabnia samobójstwo (świetnie wyszkolonego komandosa niezwykle trudno byłoby zabić wkładając broń do ust). Dziś dowiadujemy się od prokuratury, że rana wlotowa jest w skroni.

Nie pomaga to w zrozumieniu, co stało się w garażu apartament owca na warszawskim Mokotowie. I nie sposób się dziwić, że pytania ws. śmierci gen. Petelickiego będą się mnożyć.

znp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych