Dlaczego największy na świecie koncern paliwowy rezygnuje ze złotego interesu, jakim jest eksploatacja gazu łupkowego w Polsce?

Amerykański Exxon Mobil poinformował niedawno, że zakończył poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Wycofanie się jednej z największych spółek paliwowych, które otrzymały koncesje poszukiwawcze w basenie lubelskim i podlaskim to bez wątpienia niedobry sygnał.

Przedstawiciele amerykańskiej spółki tłumaczą, że mała ilość węglowodorów przepływających w dwóch otworach nie daje żadnych podstaw do komercyjnej eksploatacji złóż na ich terenie. Ale dziękują polskiemu rządowi za wsparcie, lokalnym władzom za przychylność i życzą nam wszystkiego dobrego.

Exxon Mobile to, obok Chevron, Marathon Oil, Conoco Phillips, jedna z ważniejszych amerykańskich spółek paliwowych, które otrzymały w ciągu kilku ostatnich lat od Ministerstwa Środowiska ok. 100 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce. Dlatego rezygnacja z dalszych poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego przez taką firmę jest nie tylko jej wewnętrzną decyzją biznesową, ale też sygnałem dla innych tego typu spółek w naszym kraju.

Dlaczego największy na świecie koncern paliwowy rezygnuje ze złotego interesu, jakim jest eksploatacja gazu łupkowego w Polsce? Według różnych szacunków - od najbardziej optymistycznych po te bardziej sceptyczne - ilość złóż, z których można wydobywać gaz łupkowy jest w Polsce naprawdę duża. Tak duża, że wielkie międzynarodowe koncerny inwestują setki milionów dolarów tylko po to, żeby dokonywać próbnych odwiertów.

Wyjaśnieniem może być fakt, że w sierpnia 2011 r. Exxon Mobil oraz rosyjska spółka Rosnieft podpisały umowę o partnerstwie strategicznym, przewidującej ich współpracę w Arktyce, na Syberii Zachodniej i Morzu Czarnym, a także w USA i Kanadzie. Podczas podpisywania umów zapowiadano, że wspólne inwestycje mogą wynieść nawet 500 mld. dol.

Ale to nie koniec złych wiadomości. Rosnieft nie jest pierwszym koncernem z Rosji, który zawarł porozumienie o partnerstwie z koncernem z USA. Podobną umowę podpisały też rosyjski Łukoil z amerykańskim Conoco Phillips.

Rezygnacja Exxon Mobil z poszukiwania gazu łupkowego w Polsce trzeba odczytywać na tle innych wydarzeń.

Najpierw zweryfikowano optymistyczne założenia raportu Amerykańskiej Agencji ds. Energii, która szacowała ilość możliwych do eksploatacji zasobów gazu łupkowego w Polsce na 5,3 bln m3. W międzyczasie w Parlamencie Europejskim powstaje raport na temat gazu łupkowego. Komisja Europejska zajmuje się też tym problemem. A niektóre państwa - w tym najważniejsze państwa członkowskie UE, które blisko współpracują z Rosją - zakazują jego wydobycia lub zaostrzają prawo. Aktywizują się grupy ekologów, a na rynku koncesyjnym - według nieformalnych informacji - odbywa się spory ruch, w którym dominującą rolę oczywiście grają rosyjskie firmy, służby i mafia.

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce - przy mądrej polityce państwa- mogłoby przynieść naszemu państwu ogromne dochody.

W miarę upływu czasu zmieniłoby niekorzystny bilans energetyczny oraz uniezależniłoby nas od długoterminowych umów z Gazpromem, które są skrajnie niekorzystne, ponieważ wycena 1000 m3 gazu oparta jest na indeksacji cen ropy (dlatego my według niepotwierdzonych szacunków płacimy Gazpromowi ok. 500 dol za 1000 m3 gazu, a Amerykanie mają gaz za 75 dol.).

W UE - według ostatniego raportu Societe Generale - zawiera się coraz więcej umów krótkoterminowych na wolnym rynku. U nas niestety często kończyło się to kupowaniem gazu na zasadzie umów spotowych od ukraińskiej mafii sterowanej przez rosyjskie służby specjalne. Polecam reportaż "Rosyjska mafia, Polski rząd i gaz" Witolda Gadowskiego i Przemysław Wojciechowskiego na ten temat.

Trzeba przyznać rację ministrowi Jarosławowi Gowinowi, który jeszcze w zeszłej kadencji mówił, że "właśnie rozpoczyna się największa polska wojna w czasach pokoju". Ale na razie chyba ją przegrywamy.