Jachowicz: Petelicki był człowiekiem odważnym, który nie pozwoliłby sobie włożyć pistoletu do ust

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Ikona śledczego dziennikarstwa Jerzy Jachowicz mówi w wywiadzie dla fronda.pl, że wszystko wskazuje, iż generał Petelicki popełnił samobójstwo. „Jeżeli miałby zostać zabity w taki sposób, to w zabójstwie musiałoby brać udział co najmniej kilka osób”- podkreśla publicysta.

Jachowicz zauważa jednak, że jedną z dziwniejszych rzeczy związanych ze śmiercią gen. Petelickiego jest fakt, że natychmiast po odnalezieniu zwłok jako pierwszą (i jedyną) podano wersję o samobójstwie generała. Zdaniem publicysty podobna sytuacja miała miejsce w sprawie Smoleńska.

„Razem z wiadomością o katastrofie niemal jednocześnie szedł komunikat o błędzie i brawurze pilotów. Późniejsze dochodzenie nie potwierdziło takiej wersji. Czy w tym przypadku będzie podobnie? Czy za jakiś czas okaże się, że to jednak nie było samobójstwo?”-

pyta Jachowicz w rozmowie z fronda.pl. Dziennikarz przyznaje jednak, że za wersją przemawia fakt, iż generał Petelicki zmarł od strzału poprzez włożenie sobie lufy pistoletu w usta.

„Taki sposób jest charakterystyczny dla ludzi znających się dokładnie na broni, zdających sobie sprawę, że kiedy już definitywnie chcą się rozstać z życiem, to musi to nastąpić błyskawicznie, w jakimś stopniu bezboleśnie i ostatecznie. Można powiedzieć, że jest to klasyczny sposób popełniania samobójstwa przez wojskowych.”-

mówi publicysta, który dodaje, że Petelicki był człowiekiem odważnym i nie pozwoliłby sobie włożyć pistoletu do ust. Jachowicz przekonuje, że jeżeli Petelicki miałby zostać w taki sposób zabity to w zabójstwie musiałoby brać udział co najmniej kilka osób i w takim wypadku zostałyby jakieś ślady.

„Krótko mówiąc, w tej chwili wszystko wskazuje na to, że to było samobójstwo. To znaczy, może nie tyle „wszystko”, co takie czysto kryminalne ślady”.-

mówi Jachowicz. Publicysta zwraca uwagę na jeszcze jeden ciekawy aspekt sprawy.

"Ponadto, Petelicki zastrzelił się w garażu, żeby chyba jeszcze mocniej podkreślić, że to on sam podjął decyzję o swojej śmierci. Zjechał na dół, żeby oszczędzić swoim bliskim cierpienia wiążącego się z odnalezieniem jego ciała i dalszą egzystencją w domu, w którym mąż i ojciec popełnił samobójstwo, a jednocześnie nie zrobił tego w lesie czy w parku, co namnożyłoby różnych podejrzeń co do innych motywów śmierci”-

zauważa Jachowicz i przyznaje, że pozostaje kwestia przyczyn samobójstwa, która jest otwarte.

Ł.A/fronda.pl

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych