GPC: Profanował krzyż, poprowadził Rosjan, jest w Ruchu Palikota

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

"Gazeta Polska Codziennie" przedstawia kolejne dowody na to, że przemarsz rosyjskich kibiców sprzed Muzeum Wojska Polskiego na Stadion Narodowy mógł być prowokacją. Jednym z jego organizatorów był bowiem Tomasz Strzelczyk, członek Ruchu Palikota.

Jak przypomina GPC, Strzelczyk jest szefem 20. Okręgu Wyborczego Ruchu Palikota. Oprócz działalności politycznej angażuje się w prowokacyjne wybryki. To on był jednym z głównych uczestników chuligańskich ekscesów, gdy po 10 kwietnia 2010 r. na Krakowskim Przedmieściu tysiące Polaków oddawały hołd poległym pod Smoleńskiem. Odgrywał istotną rolę w profanacji krzyża, kiedy to święty symbol chrześcijan zmontowano z pustych puszek po piwie i prowokowano nim żałobników.

4 dni temu, przed meczem z Rosją był bardzo widoczny, kiedy przed Muzeum Wojska Polskiego formowano marsz Rosjan na Stadion Narodowy. Strzelczyk strofował przyglądających się Rosjanom Polaków. Na filmie zarejestrowanym przez „Codzienną” i Gazetę Polską VOD widać, jak wyręcza nieznających języka polskiego rosyjskich fanatyków w przeganianiu fotoreporterów z czoła pochodu. Chwilę później ramię w ramię z Aleksandrem Szpryginem, totumfackim Władimira Putina, ruszył przez warszawski most Poniatowskiego.

Kiedy marsz ruszył w kierunku Stadionu Narodowego

przed czoło pochodu, który otwierała nawiązująca do barw Imperium Rosyjskiego czarno-żółto-biała flaga, wyszli chuligani moskiewskiego Spartaka, którzy od dłuższego czasu pozostają w konflikcie z kibicami warszawskiej Legii. Rosjanie atakowali dziennikarzy, doszło do szamotaniny. Ofiarą ataku padł m.in. operator TVN Warszawa, którego kamera okładana była uderzeniami. Na całej trasie pochodu dochodziło do bójek i incydentów. Co dziwne, reagująca zazwyczaj w dość ostry sposób policja tym razem nie kwapiła się z interwencją wobec Rosjan. Do starcia z oczekującymi na nich polskimi pseudokibicami nie doszło, ponieważ w stosunku do tych ostatnich policja użyła broni gładkolufowej

- pisze Gazeta Polska Codziennie.

Gazeta zwraca uwagę, że jeszcze tego samego dnia, należący do Ruchu Palikota członkowie sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i środków turystyki wystosowali do ambasadora Federacji Rosyjskiej Aleksandra Aleksiejewa list, w którym odpowiedzialność za zamieszki przed i po wtorkowym meczu zrzucili na „niewielką część polskiego społeczeństwa o skrajnych poglądach narodowo-katolickich”. W liście wymieniono m.in. PiS oraz stowarzyszenie Solidarni 2010.

To naraża na niebezpieczeństwo ludzi zrzeszonych w legalnie działających organizacjach

– mówi „Codziennej” Ewa Stankiewicz z Solidarnych 2010.

Ten pełen kłamstw i oszczerstw list przypomina służalcze listy pisane do cara. Wyborcy Palikota muszą wiedzieć, że są za to odpowiedzialni

– dodaje.

Więcej na niezalezna.pl

MiKo, niezalezna.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych