"Ten marsz musi trwać po to, by prawda o Smoleńsku wyszła na jaw, ale także po to, by całe nasze życie narodowe opierało się na prawdzie"

http://www.youtube.com/watch?v=jgXGOei8s-4

Jak co miesiąc, także 10 czerwca, po mszy świętej odprawionej w Archikatedrze Warszawskiej w intencji śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar tragedii smoleńskiej wyruszył Marsz Pamięci pod Pałac Prezydencki. Mimo strug deszczu wzięło w nim udział wiele osób. Uczestnicy marszu nieśli flagi biało-czerwone, transparenty i znicze.



Pod Pałacem Prezydenckim po wspólnym odśpiewaniu hymnu narodowego do zebranych przemówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.


Śpiewaliśmy przed chwilą hymn. Śpiewaliśmy: Będziemy Polakami. Żeby być Polakami trzeba strzec pamięci. Trzeba zabiegać, walczyć o prawdę. Bo dzieje naszego narodu związane są ściśle, tak ściśle jak żadnego innego narodu na świecie, z ideą wolności, z marszem wolności przez historię. Ten marsz trwa. I jeśli tutaj jesteśmy, za to jeszcze raz chciałem wam wszystkim podziękować. To dlatego, że wiemy, że musi trwać. Że musi trwać po to, by prawda o Smoleńsku wyszła na jaw, ale także po to, by całe nasze życie narodowe opierało się na prawdzie. Bo na niczym innym opierać się nie może. Wolność i prawda są ze sobą związane, ściśle, nierozerwalnie.

Przed godziną ojciec Aleksander mówił w trakcie kazania rzeczy oczywiste, a jednocześnie niesłychanie ważne. Tak ważne, że trzeba mu dziś w tym momencie podziękować za to, że je przypominał, że je mówił. Podziękujmy mu jeszcze raz, bo już dziękowaliśmy w katedrze.

By prawda wyszła na jaw, więcej, by nasze życie społeczne ze stanu wojny złej, niepotrzebnej, szkodliwej wojny, przeszło znów w stan współpracy i pokoju i potrzebnej w demokracji konkurencji, muszą być spełnione podstawowe warunki. Te warunki były wymienione, nie będę ich powtarzał. Powiem tylko jedno. Dzięki wam, dzięki tym wszystkim, którzy nie zapomnieli, ta mgła, o której też mówiono w katedrze, mgła znad Smoleńska coraz bardziej się rozwiewa. Miesiąc temu byliśmy dalej od prawdy, niż jesteśmy dziś. I tu znów trzeba dziękować. Potrzebne są podziękowania. Jest wśród nas przewodniczący zespołu smoleńskiego Sejmu, Antoni Macierewicz. Podziękujmy mu.

Dziękujemy także Annie Fotydze, która bardzo dzielnie wykorzystując swoje umiejętności dyplomatyczne zabiega o prawdę w Stanach Zjednoczonych i na arenie międzynarodowej.

Dziękujemy wam, dziękuje tym wszystkim, którzy się angażują, ale pamiętajmy, jesteśmy tu dziś, musimy być za miesiąc, za dwa, za rok, być może także za wiele lat. I nie dlatego, bym nie wierzył, że zwycięstwo przyjdzie wcześniej, bo ono przyjdzie wcześniej. Jestem tego pewien. Ale musimy tu bywać po to, by trwała pamięć.

Tu kiedyś, mam nadzieję, że niedługo, będzie stał na stałe krzyż. Ten który dziś jest w kościele św. Anny, będzie stał, by upamiętnić tragedię smoleńską, po by upamiętnić te wielkie chwile zjednoczenia naszego narodu. I będzie stał ku otusze tych wszystkich, którzy wierzą, którzy nie dają się zastraszyć. Którzy są solą polskiej ziemi. Ku waszej otusze, ku otusze polskich patriotów.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych