Felieton ukazał się na portalu SDP - www.sdp.pl - który gorąco polecamy!
Tym za gorąco, dla tamtych zła trawa, kopią się po kostkach i nawzajem wariata udają. Nie ma bramek – słaby mecz!
Ale w sumie jakoś to wszystko się toczy. Tyle, że nikt się specjalnie nie wyróżnia. Ot, pobili się w Poznaniu Chorwaci z Irlandczykami. Nasi się przyglądali, ale w końcu przecież musieli się włączyć do bijatyki. Z nudów. Błysnęli tylko Rosjanie.
Sprawozdawcy – bezbarwni. Komentarz gadatliwy, ale obok tego co się dzieje na boisku. Takie popisywanie się wiedzą ogólnopiłkarską. Ciekawe, ale na inną okazję.
Hiszpania – Włochy: nudy. Wreszcie Włoch strzelił, a za chwilę – podobnie – Hiszpan. No, ruszyło się.
Gdyby tak w naszej gospodarce nastąpił jakiś sukces prawdziwy, spadł nam nagle z nieba. Może też wszystko by się ożywiło, a tak to o czym mają pisać biedni dziennikarze. Piszą więc o d.… Maryni, wyolbrzymiając afery lub doszukując się ich tam gdzie niczego złego nie ma.
Więcej wiary w siebie, więcej inicjatywy. Kiedyś w siermiężnej Polsce Gomułki, który chciał wycisnąć więcej z „ha”, ale to się już nie dało, inicjatywa prywatna to była śmietanka społeczna. Przyszedł Gierek – był większy i ładniejszy, załomotały w nadziei serduszka – ale Ruskie kazały 1/3 dochodu narodowego ładować w zbrojenia i wskazały nam Danię do ataku. Budowano dźwigi bramowe w fabrykach domów z mocą podniesienia wielu ton. Po cholerę takie mocne, dziwowano się. Ano bo były przygotowywane dla ewentualnej reperacji czołgów, które tysiącami ryć miały polską ziemię. Dziś już wiadomo, że Amerykanie ani chwili, by się nie wahali. Na atakującą Zachodnią Europę armię Układu Warszawskiego spadły by atomowe bomby. Hiroszima do potęgi! Apokalipsa!
No, ale tak się losy świata nie potoczyły. Mamy wolny kraj i inne sojusze. Płacimy za nie krwawo w Afganistanie. A w kraju podział i nienawiść rośnie. Obca dłoń tego nie załatwi.
Euro 2012 też nie. Powinno – nawet jeśli nie „wyjdziemy z grupy” - poprawić nastroje. Bo w końcu z inwestycjami jakoś tam się udało.
Pociąg nie odjechał i walizki nie podskakują na drugim peronie. Tak czy owak znowu Nowak (tak się kiedyś mówiło gdy Nowaków mieliśmy we władzach pełno – od góry do dołu). Teraz jednego Nowaka (z Bumaru) wywalono. Być może pochopnie, bo chłopina chciał dobrze, wynegocjował potężny kontrakt zbrojeniowy, a jak by się to wszystko skończyło to naprawdę jeden Pan Bóg wie. Drugi Nowak (b. dziennikarz, a więc kiedyś kolega) utrzyma się raczej. Chyba, że Premier nagle i niespodziewanie przetasuje to całe swoje towarzystwo poczynając od Pani, która zakorkowała skutecznie stolicę. Śmieje się cała Polska z Warszawy, do której już dojechać można ale broń Boże do środka. Najlepiej zostawić samochody w Pruszkowie lub Wołominie, bo podobno nie ma tam już mafii. A jak już coś rąbną to i tak policja Ci nie pomoże, bo kłóci się o emerytury.
W sprawach motoryzacji trzeba liczyć na siebie. Telewizja, radio doprowadziła do zaniku redakcji motoryzacyjnych, inaczej niż to robi się na całym świecie. Zdano się na kierowców – oni z tras informują kto się gdzie rozbił. I jak długo potem trzeba czekać na przyjazd prokuratora. No, ale Telewizja jest chora. Importuje tylko formaty, choć pieniędzy ponoć nie ma.
Radio zaś ma coraz skuteczniejszych wyręczycieli. Szczególnie w internecie. I tak trzymać, trwać, nie dać się wy…rzucić, programy rozwijać, a urzędy – zbędne i kosztowne – o głowę skrócić!
KRRiT kosztuje miliony, wyrzucane w błoto. A jedno co się im naprawdę udało to skrzyknąć zwolenników Telewizji Trwam do wielkiego protestu. Za co powinni dostać w prezencie po komży, a szef to nawet i ornat.
Amen.
11.06.2012
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/134170-do-jednej-bramki-krrit-kosztuje-miliony-wyrzucane-w-bloto-a-jedno-co-sie-im-naprawde-udalo-to-skrzyknac-zwolennikow-tv-trwam