Rosja i Chiny coraz bliżej siebie - sojusz, który coraz bardziej niepokoi świat

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Chi­ny i Ro­sja przypieczętowują so­jusz, któ­ry ma im po­zwo­lić sku­tecz­niej bro­nić się przed pre­sją ze stro­ny li­be­ral­nych de­mo­kra­cji - alarmuje "Rzeczpospolita" w związku z pierwszą, po "odzyskaniu" prezydentury przez Władymira Putina, wizytą w Pekinie. Już na samym wstępie rosyjski prezydent ogłosił:

Za­mie­rza­my zwięk­szyć współ­pra­cę w najważniejszych organizacjach: ONZ, G20, BRIC i Szan­ghaj­skiej Or­ga­ni­za­cji Współ­pra­cy.

Rosyjskie zaloty do chińskiego mocarstwa nie pozostają bez odzewu.

Ra­zem mo­że­my stwo­rzyć na świe­cie bar­dziej uczci­wy i ra­cjo­nal­ny po­rzą­dek po­li­tycz­ny i go­spo­dar­czy

– wtó­ro­wał Putinowi chiń­ski przy­wód­ca Hu Jin­tao.

"Rzeczpospolita" analizuje proces zbliżenia obu państw, które mając 2 z 5 miejsc w gronie sta­łych człon­ków Ra­dy Bez­pie­czeń­stwa, co­raz sku­tecz­niej blo­ku­ją ini­cja­ty­wy Za­cho­du w ONZ, np. w odniesieniu do Syrii lub Iranu. Proces zbliżenia obu państw nasilił się za prezydentury Putina.

Je­go zda­niem Ro­sja po­win­na wy­ko­rzy­stać ro­sną­ce wpły­wy Chin dla swo­ich ce­lów

– mó­wi „Rzeczpospolitej" ro­syj­ski eks­pert woj­sko­wy Alek­san­der Golc.

I choć Putin za wszelką cenę stara się, żeby Rosja była traktowana przez Pekin jako równorzędny partner, to zda­niem eks­per­tów to Chi­ny, wy­ko­rzy­stu­jąc swo­ją sil­niej­szą po­zy­cję, mo­gą wię­cej ugrać na ta­kim so­ju­szu.

Chi­ny są o wie­le po­tęż­niej­sze eko­no­micz­nie, a tak­że mi­li­tar­nie z wy­jąt­kiem ar­se­na­łów bro­ni ato­mo­wej. Ma­ło kto jed­nak w Ro­sji jest go­tów to przy­znać

– ­uwa­ża Jo­nas Pa­rel­lo Ple­sner, eks­pert lon­dyń­skie­go od­dzia­łu Eu­ro­pe­an Co­un­cil on Fo­re­ign Re­la­tions.

Ro­syj­skie wła­dze ro­zu­mu­ją w ka­te­go­riach XIX wie­ku. Uwa­ża­ją, że Za­chód ma ukry­ty plan po­zba­wie­nia Ro­sji resz­tek wpły­wów. Dla­te­go pod­cze­pia­ją się pod Chi­ny, aby bro­nić swo­ich in­te­re­sów. Nie wiem jed­nak, czy bę­dą w sta­nie za­ak­cep­to­wać po­zy­cję słab­sze­go part­ne­ra

– do­da­je Golc.

Jednak Rosja dopiero ostatnio zaczęła sobie zdawać sprawę, że nowy sojusznik stał się niepostrzeżenie naj­więk­szym za­gro­że­niem dla Mo­skwy na ro­syj­skim Da­le­kim Wscho­dzie – jed­nej z naj­bar­dziej za­nie­dba­nych czę­ści kra­ju. Chiny inwestują tam ogromne pieniądze i powoli zasiedlają ten olbrzymi region, który za­miesz­ku­je za­le­d­wie 6 mi­lio­nów Ro­sjan - po dru­giej stro­nie gra­ni­cy w trzech chiń­skich pro­win­cjach miesz­ka zaś 100 mi­lio­nów lu­dzi - podkreśla "Rzeczpospolita".

MiKo/"Rzeczpospolita"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych