Dr Fedyszak-Radziejowska: My wiemy, że tyranami i nazistami byli w okupowanej Polsce Niemcy i nikt poza nimi. Dlaczego Obama tego nie wie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" dr Barbara Fedyszak-Radziejowska stawia bardzo ważne pytanie: jak w ogóle możliwa była pomyłka Baracka Obamy, który użył określenia "polskie obozy śmierci" w czasie wręczania nagrody bohaterowi polskiego ruchu oporu Janowi Karskiemu, który alarmował świat o zbrodniach niemieckich? I z czego ta pomyłka czy też świadomie użyte sformułowanie wynika?

Ceniona za odwagę i trafność sądów socjolog szuka odpowiedzi w propagandzie sowieckiej, która przypisywała polskim patriotom faszyzm i używała tych kalek propagandowych dla uzasadnienia swoich zbrodni. W tekście pt. "Tyrania nieznanych nazistów" dr Fedyszak-Radziejowska podkreśla, że  Barack Obama jest liderem środowisk amerykańskiej lewicy reprezentowanych przez Partię Demokratyczną. I podobnie jak cała lewica europejska, także ta amerykańska wciąż chce wierzyć, że opuszczenie sojuszniczej Polski po II wojnie światowej i wepchnięcie jej w ręce sowieckiej Rosji nie było zdradą i zbrodnią:

Dlaczego jest to możliwe 67 lat po zakończeniu II wojny światowej? Odpowiedzi szukajmy w sprostowaniach (trzech!), które po „przejęzyczeniu” prezydenta wydał Biały Dom. We wszystkich pojawia się szczególny sposób honorowania Jana Karskiego: „Stanął po stronie ludzkiej godności w obliczu tyranii”, lub sformułowanie: „uhonorowanie Jana Karskiego i tych dzielnych obywateli, którzy stali po stronie ludzkiej godności w obliczu tyranii”. Kto był tyranem i nazistą w Polsce w tamtych czasach? Biały Dom nie wie lub udaje, że nie wie. My wiemy – tyranami i nazistami byli w okupowanej Polsce Niemcy i nikt poza nimi. Dlaczego część amerykańskich elit tego nie wie?

Bo powojenna sowiecka propaganda wiele zrobiła, by zasiać w umysłach lewicowych i nie tylko lewicowych Europejczyków i Amerykanów mit o polskich faszystach. Skąd Sowieci wzięli polskich faszystów? Ano po pierwsze z grona polskiego rządu w Londynie, który ośmielił się poważnie potraktować możliwość, że to nie Niemcy, tylko Sowieci zamordowali polskich oficerów w 1940 r. Co gorsza, polski rząd w Londynie domagał się międzynarodowej komisji (w sprawie tragedii, która wydarzyła się w okolicach Smoleńska!) i nie ufał sowieckiemu sojusznikowi.

Ponadto w milczącej asyście opinii publicznej w marcu 1945 r. NKWD aresztowało przywódców Polskiego Państwa Podziemnego (tego samego, które wysłało Karskiego do niemieckiego obozu śmierci i do getta utworzonego w Warszawie przez Niemców), wywiozło ich do Moskwy i uwięziło na Łubiance. W pokazowym „procesie szesnastu” oskarżyło ich i skazało za współpracę z Niemcami oraz działalność dywersyjną i szpiegowską wymierzoną w Związek Sowiecki. Świat milczał.

Potem - przypomina socjolog - aresztowano i zamordowano tysiące bohaterów AK, BCh, NSZ oraz WiN, których nazwano nie tylko „zaplutymi karłami reakcji”, lecz także faszystami:

Polscy generałowie walczący ramię w ramię z wojskami brytyjskimi i amerykańskimi stracili decyzją komunistycznych władz polskie obywatelstwo – za „zdradę”. Czy to możliwe, by lewicowa elita Partii Demokratycznej do dzisiaj wierzyła w tamte sowieckie kłamstwa?

Jeśli wierzy w jednostronną narrację na temat pogromu kieleckiego, w opowieść o Jedwabnem, w narracje publikowane w książkach J.T. Grossa, to może wierzyć w polskich faszystów. A nawet w to, że nazistowskie obozy były nazistowsko-polskie, a tyrania w okupowanej Polsce miała nazistowsko-polskie oblicze.

Dr Fedyszak-Radziejowska podsumowuje, że reakcje na „przejęzyczenie” Obamy dowodzi, że sowiecka propaganda wciąż jest skuteczna i nadzwyczaj trwała. A dla Polski i Polaków bardzo niszcząca. Polską odpowiedzią powinno być przywrócenie historii do programów szkolnych w liceum i prowadzenie polityki historycznej, jak na suwerenne państwo przystało. "I najważniejsze – przestać wybierać do Sejmu i Senatu tych, którzy wobec sowieckiej wersji polskiej historii zachowują się tak, jakby w nią wierzyli" - podkreśla autorka.

gim, źródło: Niezależna Gazeta Polska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych