Kampania wyborcza SLD do parlamentu była „chaotyczna” i niepotrzebnie stawiano w niej na przedstawicieli mniejszości seksualnych - wynika z raportu o przyczynach klęski wyborczej SLD, przygotowanego na zlecenie nieformalnego instytutu badawczego partii. Z analizy można dowiedzieć się też, że część odpowiedzialności za kiepski wynik wyborczy spoczywa na pośle Ryszardzie Kaliszu â dowiedział się portal tvp.info.
Raport nosi tytuł „Przyczyny i uwarunkowania porażki wyborczej SLD w 2011 roku”, a jego autorem jest znany politolog dr hab. Rafał Chwedoruk.
Powstał na zlecenie Centrum im. Ignacego Daszyńskiego, nowego think tanku na lewicy.
Centrum jest niezależne polityczne i nie bierze pieniędzy od żadnej partii - mówi jego dyrektor Tomasz Kalita.
Mimo to uchodzi ono za nieformalny instytut badawczy SLD, bo Kalita to były rzecznik SLD. W radzie programowej zasiadają także inne osoby, które w przeszłości startowały z list SLD: Katarzyna Piekarska, Jan Hartman i Marek Balicki.
W analizie dr hab. Chwedoruk ostro rozprawia się ze sposobem działania partii w ostatnich kilku latach. Jego zdaniem, zatraciła wyrazistość ideową. Podaje też przyczyny porażki w ostatnich wyborach, w których SLD przegrał z Ruchem Palikota i PSL. Zdaniem Chwedoruka, jednym z powodów były błędy w układaniu list wyborczych. Przypomniał, że powstawały w ostatniej chwili, a „aktem autodestrukcji” była eskalacja konfliktu ówczesnego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego z Włodzimierzem Czarzastym. Dodał, że kierownictwo SLD wyznawało „magiczną wiarę” w „mityczne środowiska mniejszości seksualnych” i niepotrzebnie postawiła na takie osoby na listach.
Politolog uznał, że błędy popełniono też w samej kampanii. Jego zdaniem, Napieralski, zamiast dystansować się bieżącej walki politycznej, „przekazywał banalne komunikaty”. Dodał, że w czasie kampanii w nienależyty sposób podkreślano elementy programu ważne dla tradycyjnego elektoratu SLD, czyli nauczycieli, urzędników i służb mundurowych.
„Tymczasem w głównym nurcie zagościły czasami kuriozalne przykłady własnej aktywności kilku młodszych kandydatów w formie klipów, teledysków, kreślących wizerunek SLD jako partii niepoważnej” - napisał.
Jednak politykiem SLD, który został poddany w raporcie szczególnej krytyce, jest poseł Ryszard Kalisz. Chwedoruk napisał, że błędem było niewyciągnięcie wobec Kalisza konsekwencji dyscyplinarnych po tym, gdy wziął udział w zjeździe założycielskim Ruchu Poparcia Palikota. Politolog zasugerował, że szanse wyborcze Sojuszu znacznie obniżyła publikacja raportu Kalisza na temat śmierci Barbary Blidy. Jego zdaniem, przekaz wymierzony w PiS „wzmocnił PO i legitymizował przepływ lewicy ku centrum”.
Raport powstał po konferencji na temat perspektyw lewicy i przyczyn jej porażki, którą organizowaliśmy po koniec roku. Analiza odzwierciedla tylko i wyłącznie poglądy dr hab. Rafała Chwedoruka - tłumaczy Tomasz Kalita.
Mimo to w partii zawrzało.
Prawdopodobnie nikt politologowi nie dyktował treści raportu. Nie ma jednak wątpliwości, że jest on na rękę kierownictwu partii. Leszek Miller ma już dość Kalisza, lawirującego od jakiegoś czasu między SLD, PO i Ruchem Palikota - mówi jeden z posłów SLD.
Z Ryszardem Kaliszem nie udało nam się skontaktować. Gdy Grzegorz Napieralski usłyszał, o czym chcemy z nim rozmawiać, obiecał, że oddzwoni. Później nie odbierał już telefonów.
Wiktor Ferfecki
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/133682-instytut-zwiazany-z-sld-krytykuje-kalisza-za-kampanie-autorem-jest-znany-politolog-dr-hab-rafal-chwedoruk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.