Rosyjscy propagatorzy komunizmu nie zostaną ukarani. Przerażające jest skolonizowanie naszej mentalności

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
A.Krauze
A.Krauze

Czy wyobrażacie sobie Państwo przechadzających się po ulicach Jerozolimy niemieckich kibiców w koszulkach z logo Wermachtu? Czy wyobrażacie sobie żydowskich intelektualistów bredzących o ksenofobii Żydów sprzeciwiających się akceptacji propagatorów totalitaryzmu? Czy wyobrażacie sobie ministra izraelskiego rządu, który zapewnia, że nikt nie będzie karał takich kibiców?

„Kibice rosyjscy noszący na koszulkach symbole komunistyczne nie będą karani, bo nie jest to zabronione przez polskie prawo”

- powiedziała minister sportu Joanna Mucha, która dodała, że Polsce noszenie symboli komunistycznych nie jest zabronione przez prawo i przypomniała, że tak stwierdził  Trybunał Konstytucyjny w 2011 r,

Niestety nie jest to kolejna wpadka minister, z której śmieją się już nawet zagraniczne media. W Polsce naprawdę istnieje kuriozalne prawo, które nie pozwala skutecznie karać za propagowanie symboli komunistycznego reżimu.  Reżimu, który totalnie zniszczył nasz naród, dewastując nie tylko mentalność, ale również estetykę polskich miast. Komunizm zmienił na zawsze naszą tożsamość, powodując, że wielka część naszych elit szczerze pokochała czerwonego oprawcę. Polska jest przykładem realizacji orwellowskiej wizji totalnego poddaństwa narodu, który poprzez swoje elity dziękuje za zniewolenie.

Pisałem już o tym, że trudno spodziewać się zerwania z  mentalnym komunizmem, skoro autorytetami w Polsce są Jaruzelski z Kiszczakiem, ubecy mają wysokie emerytury a anonimowi bohaterowie Solidarności umierają nierzadko w biedzie. Trudno walczyć z symbolami komunizmu ludziom, którzy finansują z pieniędzy podatników wydawnictwa wydające dzieła twórcy Gułagów. Jednak brak reakcji na bezczelne zapowiadanie przez Rosjan propagowania symboli komunistycznych jest przekroczeniem pewnego rubikonu.


W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny, po skardze SLD ( bezczelność postkomunistów sięga czasami zenitu), wykreślił z Kodeksu karnego zdanie, że karze podlega też treść "będąca nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej". Nie jest przestępstwem dokonanie takiego czynu "w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej". Prawnicy zapewniają więc, że samo noszenie koszulki z sierpem i młotem nie jest przestępstwem propagowania totalitarnego ustroju komunistycznego; byłoby nim, gdyby łączyło się z jego gloryfikowaniem. Niesamowite rozumowanie, nieprawdaż? Naprawdę nie znam osoby, która nosiłaby koszulkę z konkretnymi hasłami politycznymi bądź ideologicznymi bez próby „propagowania” danej ideologii. Trybunał wydał skandaliczny wyrok by bronić smarkaczy z koszulkach z masowym mordercą Che, który jest dziś na całym świecie ikoną popkultury. Niestety polscy sędziowie nie wzięli pod uwagę, że ten symboliczny Che jest gloryfikowany głównie w krajach, które nie doświadczyły horroru komunizmu. Polska jednak została przejechana przez czerwony walec, który ją bezpowrotnie zniszczył. Od lat zmagamy się z rozliczeniem komunistycznego reżimu i osoby, które walczyły z bandyckim reżimem przyzwyczaiły się do specyficznego traktowania swojej ofiary przez elity rządzące Polską. Jednak za kilka dni będziemy mieli do czynienia z sytuacją znacznie tragiczniejszą.

Nie można zapominać, że komunizm nie upadł w Polsce 70 czy 80 lat temu. Rana spowodowana przez moskiewskich najeźdźców wciąż krwawi i naznacza tożsamość naszego narodu. Ofiary komunizmu wciąż chodzą po naszych ulicach ( ku przerażeniu współczesnych generałów Zajączków) i podczas Euro będą musiały patrzeć na potomków radzieckich żołnierzy, którzy będą paradować po Warszawie ze Stalinem na piersi. Polski rząd zamiast chronić ich przed tym widokiem, rozpościera parasol ochronny nad „gośćmi ze wschodu”. Nie będę się bawił w obudowywanie tego w wielkie słowa. Jest to najzwyczajniejsze draństwo.

„Jak już się nic nie dzieje, to najlepiej przywalić albo Ruskowi, albo Niemcowi, bo to proste”-

komentuje w infantylny sposób czołowy przedstawiciel skolonizowanych mentalnie polskich elit- Jacek Żakowski. Jego słowa są typowe dla narracji III RP. Domaganie się szacunku dla własnego narodu od 1989 roku jest przedstawianie w Polsce jako przejaw ksenofobii i antyeuropejskości. Reakcja „autorytetów” na rosyjskie zapowiedzi paradowania w „krwawych koszulkach” jest więc znamienna.

W przypadku powszechnego przyzwolenia na propagowanie ideologii, która spowodowała śmierć 100 milionów ludzi, zawsze przypomina się o totalnym braku tolerancji dla symboli nazistowskich. Jest to słuszny argument. Jednak zupełnie nie trafia do mieszkańca zachodnich krajów, którzy są ukształtowani przez liberalno-lewicowy establishment, będący uległy wobec zwycięskiego po II wojnie światowej komunizmu. Jednak dla nas komunizm jest tym samym czym nazizm był dla Izraela. Tak jak brunatny totalitaryzm ukształtował współczesny Izrael, tak czerwona fala zmyła polski naród i przyniosła zupełnie nowego człowieka na nasze ziemie, odmieniając na zawsze polską duszę. Dziś ten mały i dumny naród na Bliskim Wchodzie powinien być dla nas wzorem do naśladowania.

„Nauczmy się, że wróg istnieje. Że niebezpieczeństwo istnieje. Że trzeba cholernie uważać, i zawsze stać na straży niepodległości oraz na straży własnego państwa. Uczmy się, że niepodległość to krew i ofiara. Uczmy się, że tych co złożyli te daninę należy szanować. Uczmy się być dumni. Uczmy się od Izraela tych wszystkich rzeczy, za które zachód i Postęp Izraela nienawidzi. I zrozummy, że to Izrael zrozumiał czym jest postęp podczas gdy Europa gnije w własnych utopiach rozdzielona między władzą pannarodowej oligarchicznej biurokracji a zanarchizowanymi wspólnotami, z których większość to imigranci. Pamiętajmy za Izraelem o tym, że jednak kategoria suwerenności to nie wymysł nazistowskich faszystów; nauczmy się od Izraela tego jak ważne są kategorie Narodu, Ziemi, Religii. Że wspólnota polityczna buduje się na tych kategoriach a nie w oderwaniu od nich… A w końcu trawestując Ahad Ha’ama- pamiętajmy, że jest wielka różnica między państwem polskim a państwem Polaków”-

pisze słusznie David Wildstein z Forum Żydów Polskich. Zgadzam się z nim w 100 proc. Czy wyobrażacie sobie Państwo przechadzających się po ulicach Jerozolimy niemieckich kibiców w koszulkach z logo Wermachtu? Czy wyobrażacie sobie żydowskich intelektualistów bredzących o ksenofobii Żydów sprzeciwiających się akceptacji propagatorów totalitaryzmu? Czy wyobrażacie sobie ministra izraelskiego rządu, który zapewnia, że nikt nie będzie karał takich kibiców? Nie wyobrażacie sobie? Ja również. I dlatego właśnie apeluję byśmy brali przykład z takich dumnych krajów jak Izrael i USA, a nie ze skolonizowanych i skundlonych elit, które za wszelką cenę dążą do wkupienia się łaski propagatorów współczesnej utopii. Tomasz Jefferson mawiał, że ten, kto poświęca wolność w imię bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich. Narzucanie nam symboli komunistycznych przez Rosjan i brak reakcji na ten fakt, by nie naruszać „bezpieczeństwa” idealnie pasuje do słów wielkiego Amerykanina.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych