Miejmy nadzieję, że Obama obrazi bardziej wpływowe w USA mniejszości i odejdzie w niebyt sceny politycznej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Złote dziecko amerykańskiej postpolityki popełnia kolejne kompromitujące wpadki, które mogą kosztować go prezydenturę. Po groźnych dla naszego bezpieczeństwa słowach o tarczy antyrakietowej wypowiedzianych na spotkaniu z prezydentem Rosji, Obama teraz zraził do siebie Polaków. Można być pewnym, że jego słowa wykorzysta sztab Romneya.

Wspominając polskiego bohatera Jana Karskiego, który bezskutecznie alarmował Zachód o zagładzie Żydów w okupowanej przez Niemcy hitlerowskie Polsce, Barack Obama powiedział, że jako kurier polskiego podziemia "Jan Karski został przeszmuglowany do getta warszawskiego i do polskiego obozu śmierci". Przez kompromitujące słowa Obamy Polska znów znajdzie się przez jakiś czas na językach amerykańskich komentatorów politycznych. Trudno bowiem wyobrazić sobie by sztab Mitta Romneya nie wykorzystał kompromitującego wystąpienia Obamy, który pokazał ile znaczy dla niego Polska. Nikt poważny oczywiście nie sądzi, że Obama celowo użył określenia, które od lat oburza Polaków. Jednak ignorancja jego sztabu, który nie zauważył akcji amerykańskiej Polonii przeciwko używania przez „NYT” i innych mediów haniebnego określenia „polskie obozy śmierci” pokazuje, że Obama kompletnie nie dba o sprawy polskie. A to może go kosztować głosy naszych rodaków z USA, którzy od lat popierają Demokratów. Ważne jest więc jaka będzie teraz narracja ekipy Mitta Romneya, która pokazała, że szybko i sprawnie potrafi reagować na kontrowersyjne działania Obamy. Jego niebezpieczne słowa na temat tarczy antyrakietowej podczas rozmowy z prezydentem Rosji są tego najlepszym dowodem.

Romney ma ułatwione zadanie bowiem administracja Obamy kompromituje się wydawaniem oświadczeń, w których jednoznacznie nie przeprasza Polski. Jest to klasyczny talleyrandowski błąd ekipy lewicowego polityka, która wyraźnie nie chce dać do ręki Romneyowi nagrania z przepraszającym prezydentem USA, któremu można będzie zarzucić ignorancję. Brak przeprosin wywoła jednak jeszcze większy rezonans i zostanie wykorzystany do pokazania Obamy jako człowieka, który obraża sojuszników. W zestawieniu z odwróceniem się ekipy „czarnoskórego Kennediego” od Europy sprawia to niedobre wrażenie.  Niestety oświadczenia administracji prezydenta, gdzie czytamy tylko, że Obama się „przejęzyczył” pokazują, że pozycja Polaków w USA jest słaba. Gdyby Obama w taki sposób obraził Meksykanów czy nawet gejów, natychmiast by się musiał kajać. Ba, można śmiało postawić tezę, że nikt nie dopuściłby do kompromitujących słów przeciwko tym mniejszościom w wystąpieniu prezydenta. Polacy dawno jednak przestali odgrywać znaczącą rolę w polityce USA. Może na własną prośbę? Teraz piłeczka leży po naszej stronie. Miejmy nadzieję, że Radosław Sikorski nie schowa się za oświadczeniami na Twitterze i polski rząd głośno skrytykuje Baracka Obamę. To również może zaszkodzić mu w reelekcji. W interesie Polski leży zwycięstwo Republikanina otoczonego nekonserwatystami, którzy są świadomi niebezpieczeństwa jakim staje się Rosja. Miękka i zupełnie nieodpowiedzialna polityka lewaka Obamy może być bardzo dla nas groźna podczas wojny o gaz łupkowy, którą Rosjanie z pewnością nam wytoczą.

 

Czytaj również:  Kompromitujące słowa Obamy. Polacy oburzeni ignorancją prezydenta USA

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych