Protest Prawicy RP przeciw puczowi fiskalnemu. "Oznacza pozbawienie suwerenności w zakresie polityki gospodarczej"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W sobotę, 2 czerwca o godzinie 13.30 przed budynkiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych (Aleja Szucha) Prawica Rzeczypospolitej organizuje protest przeciwko puczowi fiskalnemu.

Tzw. „Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej” podpisany  w marcu przez 25 krajów w tym rząd Tuska ma przede wszystkim cele polityczne – dalsze ograniczenie suwerenności państw strefy euro. To kolejny krok na drodze ku federalistycznym koncepcjom UE, które konsekwentnie realizuje Europejska Partia Ludowa kierowana przez niemieckich chadeków a Angelą Merkel na czele. Już kanclerz Niemiec Konrad Audenauer pół wieku temu mówił:

Wysłużone pojęcia takie jak «suwerenne państwo narodowe» nie pozwolą nam uczynić kroku naprzód. Aby zjednoczyć ten kontynent, obronić go i zapewnić mu trwały pokój, należy pójść zupełnie nową drogą, wiodącą ku Zjednoczonym Stanom Europy.

Pakt fiskalny jest prostą konsekwencją podpisanego Traktatu Lizbońskiego a przystąpienie Polski do tego paktu przesądzić ma – według sygnatariuszy puczu fiskalnego – o wejściu naszego kraju do strefy euro. Polska, nie należąca przecież do strefy euro, przyjęła część zobowiązań, takich jak utrzymanie deficytu poniżej 3 proc. PKB oraz długu publicznego poniżej 60 proc. PKB.

A przypomnijmy, że za nieprzestrzeganie dyscypliny mają być zakładane na kraj sankcje finansowe,
o których ma orzekać Trybunał Sprawiedliwości UE.

Pojawiają się zapowiedzi, że Polska będzie musiała dołożyć się do puli pożyczek dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego, alby ratować upadające gospodarki Węgier, Włoch, Hiszpanii. Premier Tusk już ogłosił, że przekaże MFW prawie 7 mld euro z rezerw walutowych NBP.

Pakt fiskalny oznacza pozbawienie suwerenności w podejmowaniu decyzji w zakresie polityki gospodarczej, przede wszystkim finansowo – budżetowej i podatkowej. Eksperci ostrzegają, że może spowodować podniesienie podatków, tym bardziej, że „brukselscy architekci” planują wprowadzenie kolejnych „europejskich” podatków, takich jak podatek od transakcji finansowych.

Sobotni protest przeciwko puczowi fiskalnemu – to opowiadanie się za ideą suwerenności
i zachowaniem jej atrybutu – waluty narodowej, za konfederacją europejską a nie federacyjnym superpaństwem.

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.