Przed meczem z Grecją. Kolebka demokracji zagra z kolebką peokracji

Wkrótce Polska zagra mecz z Grecją, czyli kolebka demokracji zagra z kolebką peokracji, czy też – jak twierdzą niektórzy – z kolebką pełokracji. Żartów z pewnością nie będzie. Nie znam się na greckiej piłce, więc nie mam pojęcia o peloponeskich personaliach. Przypuszczam jednak, że pełokraci wyjdą na boisko od dawna kompletowaną drużyną. Mnie się wydaje, że wygląda ona tak.

Herszt sztabu szkoleniowego, selekcjoner – Donald Tusk. Główny masażysta – Igor Ostachowicz. Bramkarz – Mirosław Drzewiecki (chwyci każdą szmatę). Obrońcy, najczęściej histeryczni i obłudni – Lech Wałęsa, Roman Kuźniar, Tomasz Nałęcz, Ireneusz Krzemiński, Radosław Markowski. Pomocnicy, pomagierzy – Tomasz Lis, Jacek Żakowski, Wojciech Maziarski, Wojciech Mazowiecki, Piotr Stasiński, Cezary Michalski. Napad – Stefan Niesiołowski, Vincent Rostowski, Sławomir Nowak, Tomasz Arabski, Radosław Sikorski, Paweł Graś, Paweł Olszewski, Grzegorz Schetyna.

Ekipie stale towarzyszą, tworząc Front Bezwarunkowego, Poparcia Piłkarzy Załganych, aktywne aktywistki aktywu – Monika Olejnik, Janina Paradowska, Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka. Patron ekipy, powiedzmy, honorowy – Bronisław Komorowski.

Drużyna ćwiczy już od kilku sezonów. Panuje nad całym boiskiem, ale nieustannie faulując, posuwając się nawet do usunięcia przemocą niewygodnych przeciwników. Jednak nikt z sędziów nie widzi ani przewinień, ani przestępstw, bo wiedzą, że ich dalszy los także zależy od selekcjonera lub patrona. Wolą więc udawać niewidomych lub na czas odwracać oczy od miejsca przestępstwa. Dzięki temu mogą liczyć na dalszy byt. A co z Grekami? Wkrótce mogą się dziwić - jak to możliwe, że tak prędko przejęliśmy ich styl gry?

A teraz – masowo na stadiony! Wspaniałymi drogami, świetnie zorganizowaną koleją i czym tam kto może. Tylko nie gwizdać na swoich, bo służby szybkiego reagowania wciąż w tym samym miejscu. I na pewno zdążą.