"Profesor Środa ma odwagę" czyli katoliczka otwarta martwi się o skuteczność antykościelnej kampanii Palikota

Im większego tempa nabiera ofensywa ludzi otwarcie wrogich Kościołowi i religii, tym jaśniej widac pewne rzeczy. Na przykład o co chodzi ludziom, którzy jeszcze niedawno używali sztandaru "Kościoła otwartego" by pokazać, że oni się o ten Kościół troszczą, choć inaczej. A dziś? Dziś przedstawiciele tego nurtu otwarcie już wspierają i promują bez umiaru tak wulgarnych przeciwników katolicyzmu jak Janusz Palikot. Oto w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" wywiad Agaty Nowakowskiej i Dominiki Wielowieyjskiej z liderem Ruchu Palikota. Zwraca uwagę licytacja na antykościelny radykalizm i troska o skuteczną walkę z Kościołem, podobnie jak brak reakcji na najbardziej nawet wulgarne ataki na księży biskupów. Jest za to, jak w poniższym fragmencie, dużo troski i wiarygodność Palikota:

 

Pytanie: Na razie Ruch Palikota ma szklany sufit nad sobą. Swoimi akcjami, np. apostazją, powiela pan to, co robi Jarosław Kaczyński: utwardza swój elektorat. To się podoba ludziom, którzy pana już poparli.

Odpowiedź: - Ja muszę być teraz gorący i wiarygodny dla tych, którzy poparli mnie w wyborach. (...)

 

Osoby, które w sprawach światopoglądowych mają z panem zbieżne poglądy, jak prof. Środa, nie wspierają pana z otwartą przyłbicą. Ma pan ciągle problem ''obciachowości''.

- To nie kwestia ''obciachowości''. Po prostu mało kto ma dzisiaj odwagę tak ostro stawiać pewne sprawy w stosunku do Kościoła.

Akurat prof. Środa ma tę odwagę. A Ruch Palikota nie ma nawet poważnego programu gospodarczego.

- Nasz program jest poważny.

Cóż, przynajmniej wszystko jest dziś jasne.

gim, źródło: Gazeta Wyborcza