Maciążek: Clinton na Kaukazie i w Turcji o Syrii oraz Iranie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / EPA
fot. PAP / EPA

Hillary Clinton niebawem uda się z oficjalną wizytą na Kaukaz i do Turcji. Tematem przewodnim tej podróży będą kwestie związane z Iranem oraz Syrią. Czy jej efektem będzie przesilenie na Bliskim Wschodzie?

Clinton w Azerbejdżanie- w poszukiwaniu sojusznika

Azerbejdżan w ostatnim czasie był celem wizyty izraelskiego szefa MSZ, rozpatrując ten fakt w kontekście podróży amerykańskiej Sekretarz stanu uzyskujemy bardzo mocny przekaz skierowany do władz w Teheranie. Baku i Tel Awiw zawarły przecież kontrakt zbrojeniowy oscylujący wokół kwoty 1,6 mld$, oficjalnie sprzęt miał być wykorzystywany przeciwko nieposiadającej dostępu do morza Armenii, ale w pakiecie znalazły się pociski przeciw- okrętowe Gabriel. Po ujawnieniu tego faktu azerski MSZ poinformował, że ich rolą będzie ochrona wybrzeża “przed irańskimi okrętami na Morzu Kaspijskim”. W kwietniu odbyły się także ćwiczenia Straży przybrzeżnej i Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych Azerbejdżanu na Morzu Kaspijskim. Brało w nich udział 1200 ludzi, 21 okrętów, 20 motorówek i 8 helikopterów. Powszechnie uważa się, że były wymierzone w kraj ajatollahów. W tym kontekście warto przypomnieć o ostatecznie zdementowanych rewelacjach “Foreign Policy”, które stwierdziło, że doszło do porozumienia Izraela i Azerbejdżanu w kwestii wykorzystania przez to pierwsze państwo azerskich baz lotniczych do ewentualnego ataku na Iran. Sytuację podgrzały także doniesienia irańskich mediów o  dużych zgrupowaniach azerskich czołgów (produkcji izraelskiej) na granicy z Iranem oraz zamknięcie przez Teheran granicy dla samochodów ciężarowych i osobowych z Azerbejdżanu. Zwykle panuje na nim duży ruch, 1/4 mieszkańców Iranu to Azerowie, co zresztą stanowi uzasadnienie dla ewentualnej zmiany oficjalnej nazwy kraju na Republikę Północnego Azerbejdżanu.

W świetle powyższych wydarzeń Baku nie tylko posiada niezbędną motywację, ale jest także odpowiednio motywowane przez Izrael i Stany Zjednoczone do aktywnego uczestnictwa w akcji wymierzonej w Teheran. Czy fiasko szczytu P5+1 z Iranem w Bagdadzie będzie początkiem przesilenia na Bliskim Wschodzie? Hillary Clinton odwiedzając Azerbejdżan wie już z pewnością o tym, że Tel Awiw może zaatakować jeszcze przed wyborami prezydenckimi w USA. Ryzyko takiej akcji oceniam na bardzo wysokie, stosowną argumentację zawarłem w biuletynie Polityki Wschodniej: "Ryzyko ataku na Iran oraz jego ewentualne skutki dla Kaukazu i Morza Kaspijskiego".

Azerbejdżan jest także ważny dla logistyki Sojuszu Północnoatlantyckiego. Po blokadzie korytarza dostaw dla NATO przez Pakistan i przejęciu 75% dostaw przez niepewny Uzbekistan, stał się jedyną alternatywą dla Paktu. Dziś przez jego terytorium przechodzi już blisko 30% natowskiego transportu.

Clinton w Gruzji- manifestacja skierowana w stronę Rosji

O ile wizyta Clinton w Azerbejdżanie ma prawdopodobnie charakter ofensywny (poszukiwanie sojusznika), o tyle przystanek gruziński nie będzie raczej obfitował w konkrety i nosi znamię politycznej manifestacji. Adresatem tego ruchu jest Rosja, która militaryzuje Kaukaz Północny i separatystyczną Abchazję oraz Osetię Południową. Nie widzę większego sensu w powielaniu materiału, który doskonale obrazuje wspomnianą aktywność Moskwy na łamach najnowszego "Biuletynu Wschodniego", wspomnę jedynie o kilku wydarzeniach, które jeszcze bardziej zaostrzyły sytuację u podnóża Elbrusu.

Pod koniec kwietnia Rosja wysłała do Abchazji świeżo przeszkolonych 1500 rekrutów oraz 400 młodszych specjalistów w tym m.in. kierowców, techników, czołgistów (w tym separatystycznym regionie Gruzji FR dyslokowała czołgi T-90A) oraz m.in. obsługę rakietowych niszczycieli czołgów Sturm-S i wyrzutni rakiet GRAD. W tym samym czasie generał Władimir Czirkin Walentinowicz został powołany na dowódcę Wojsk Lądowych FR. Warto wspomnieć, że to długoletni oficer i dowódca na Kaukazie Północnym i Zakaukaziu. Całość niewygodnych dla Gruzji wydarzeń zwieńcza majowa informacja o rzekomym finansowaniu przez Tbilisi terrorystów Doku Umarowa szykujących zamach podczas olimpiady w Soczi.

W tym kontekście Hillary Clinton zdaje sobie sprawę, że ewentualna akcja militarna wymierzona w Iran wymaga nie tylko poszukiwania azerskiego sojusznika, ale i zabezpieczenia narażonej na rosyjską ekspansję Gruzji. Kolejnym elementem tej układanki jest zapewne wizyta w Armenii pod pretekstem niedawno odbywających się w niej wyborów.

Clinton w Armenii- Erywań pod rękę z Rosją czy życzliwie neutralny?

Erywań to de facto rosyjski protektorat. Dzięki bazie w Giumri dzierżawionej przez Moskwę pełni niebagatelną rolę geostrategiczną. Tegoroczne manewry "Kaukaz" armii FR będą przecież ćwiczyć "przebijanie się z pomocą" do tej placówki. Armenia jest niemniej istotna ze względu na swoje wpływy w Górskim Karabachu, który nie jest zobowiązany ograniczeniami CFE (ang. Conventional Forces Europe) wprowadzającymi dla wszystkich jego stron limity ilości uzbrojenia, jakie można przetrzymywać na danym terytorium. Dla Kremla to bardzo wygodna sytuacja, a także narzędzie wpływania na Azerbejdżan (więcej na ten temat tutaj), który ostatnio torpeduje m.in. przedłużenie dzierżawy Gabali. Jest to także ważny element nacisku związany z ewentualnym powstaniem tureckiej bazy w Nachiczewaniu (azerska eksklawa). Ankara to główny przeciwnik Rosji na Kaukazie, jej wpływy są bardzo widoczne np. w separatystycznej Abchazji, ze względu na liczną diasporę, która wykształciła się poprzez wielką emigrację zwaną "muhadżirstwem".

Podsumowując- zachowanie Armenii w ramach ewentualnego konfliktu irańskiego jest bardzo istotne dla Clinton, nie tylko w kontekście bezpieczeństwa gruzińskiego, ale i odciążenia Azerbejdżanu, który prawdopodobnie będzie uczestniczył w izraelsko- amerykańskiej operacji. Niestety misja Sekretarz stanu jest niezwykle trudna, niemal całe bezpieczeństwo ormiańskie oparte jest na Rosji (od Giumri po członkostwo w OUBZ), a budowa "wielkiego Azerbejdżanu" przez Baku w oparciu o terytoria irańskie może stanowić dla Armenii i Górskiego Karabachu śmiertelne niebezpieczeństwo.

Clinton w Turcji- Ankara chętna do ataku na Syrię, ale skonfliktowana z Izraelem

Turcja w bardzo stanowczy sposób stara się realizować swoje interesy kosztem Syrii, która wielokrotnie naruszała jej granice oraz infiltruje za pomocą swoich służb ulokowane na tureckim obszarze obozy dla uchodźców. Niewykluczone, że Ankara będzie się domagała od Clinton respektowania 5 artykułu Traktatu Północnoatlantyckiego. Gra jest warta świeczki- chodzi o wielkie złoża gazu na bazie, których będzie toczyć się w bliskiej przyszłości wielka rozgrywka polityczna we wschodnim basenie Morza Śródziemnego. Sytuacja jest dla Amerykanów bardzo skomplikowana, bowiem Izrael buduje sojusz złożony z pierścienia państw okalających Turcję. Tymczasem oba kraje są Waszyngtonowi potrzebne do realizacji jego interesów.

Kluczowym elementem planu gabinetu Netanyahu jest współpraca z Nikozją. Jak Clinton i Prezydent Obama zamierzają rozwiązać ten węzeł gordyjski? Przeciąć go mieczem?

Z jednej strony Waszyngton jest zainteresowany likwidacją reżimu al-Asada z pomocą Turcji, z drugiej strony prawdopodobnie będzie musiał udzielić pomocy Izraelowi, w przypadku jego ataku na Iran. Oba wydarzenia są ze sobą mocno skorelowane i przesycone niechęcią Turcji do Izraela (m.in. kwestia flotylli wolności). W tle majaczy natomiast Rosja i jej interesy na Kaukazie oraz w Syrii, w której Gazprom od kilku lat buduje infrastrukturę konieczną do wydobycia gazu, z którą wiążą Moskwe rekordowe kontrakty na broń etc. Clinton ma oczywiście liczne asy w rękawie, jednym z nich są przedłużające się manewry jednostek specjalnych pod dowództwem amerykańskim- “Eager Lion”. Bierze w nich udział 12 tysięcy żołnierzy sił specjalnych.

Wszystkie powyższe aspekty i poziom zawiłości związanych z rozgrywką bliskowschodnią wskazują na niezwykłe wyzwanie jakie stoi przed Hillary Clinton. Czy im podoła? Do tej pory administracja Obamy nie była pozytywnie oceniana za swoją politykę zagraniczną.

Piotr A. Maciążek

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych