Według informacji podanych na oficjalnej stronie misji prawno-policyjnej Eulex w Kosowie, na terenie Izraela został aresztowany prawnik Moshe Harel w związku z handlem i przemytem organów ludzkich podczas wojny w Kosowie w latach 1998-1999.
O procederze w swoim czasie pisał w specjalnym raporcie senator Dick Marty po wszczęciu śledztwa przez Radę Europy. Zarzucił on w nim udział nawet premierowi Kosowa Hashimowi Thaciemu.
Moshe Harel został zatrzymany wraz z kilkoma innymi osobami. Policja w Kosowie oskarża ich o udział w procederze polegającym na poszukiwaniu ludzi potrzebujących przeszczepu narządów, a następnie wabieniu "darczyńców" do Kosowa z Turcji i biedniejszych krajów byłego Związku Radzieckiego takich jak min. Mołdawia i Kazachstan.
W większości bardzo ubodzy ludzie byli kuszeni fałszywymi obietnicami płatności za swoje organy. Ofiarom obiecywano do 20 tys. dolarów, podczas gdy odbiorcy musieli płacić często nawet powyżej 100 tys. dolarów. Prokuratorzy UE, a pracujący dla kosowskiego Eulex współpracują w tej sprawie z władzami min. Kanady, Niemiec, Kazachstanu, Turcji, Rosji i USA.
Wśród oskarżonych są turecki chirurg Yusuf Ercin Sonmez oraz uważany za jednego z szefów grupy, kosowski chirurg dr Lutfi Dervishi. Dervishi i Sonmez wykonywali operacje w prywatnych klinikach zarządzanych przez syna tego pierwszego, Arbana Dervishi, który również został oskarżony.
Harel zajmował się tzw. rekrutacją, identyfikacją i transportem ofiar, a także księgowością całego "interesu". W 2008 roku śledczy zamknęli wszystkie uwikłane w proceder prywatne kliniki, zatrzymując 9 lekarzy różnych narodowości. Policja zamykając jedną z placówek w listopadzie 2008 roku przechwyciła dokumentację medyczną dotyczącą części nielegalnych przeszczepów, a obrazującą gigantyczną skale tego procederu.
Międzynarodowe śledztwo wykazało także, że Dervishi był związany z kosowskim terrorystami i brał udział w porwaniach cywilów serbskich oraz zabijaniu ich dla organów.
Jednak według innych źródeł, macki sprawy sięgały dużo głębiej. Po wojnie chodziły słuchy, że kosowscy Albańczycy utworzyli w pobliżu granicy z Albanią specjalne obozy w których "hodowano" ludzi dla narządów.
W związku z tymi informacjami hiszpański kontyngent KFOR próbował przeniknąć do wioski Vrelo ale został odwołany. Carla Del Ponte, była prokurator ONZ twierdzi w swojej książce, że aż 300 Serbów zostało zamordowanych dla ich narządów po drugiej stronie granicy w albańskiej w miejscowości Burrel.
Del Ponte stała się w pewnym momencie tak niewygodna, że władze Szwajcarii zabronili jej promowania książki, zarzucając, że treść jest niezgodna z wiedzą Konfederacji Helwetyckiej.
Pomimo upływu lat sprawa nadal ma charakter rozwojowy, a kolejne ślady prowadzą do Macedonii oraz w głąb Albanii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/133250-miedzynarodowy-handel-organami-kosowski-slad-hodowano-ludzi-dla-narzadow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.