I znów tapetowanie rzeczywistości. Ewa Kopacz o autostradach i katastrofalnym rankingu dot. usług medycznych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Radek Pietruszka
Fot. PAP / Radek Pietruszka

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz w „Rzeczpospolitej” śpiewa dobrze znaną pieśń o złych poprzednikach, którzy nie wybudowali autostrad…:

Rz: - Cała Polska śmiała się z gospodarskich wizyt Donalda Tuska, który z okna helikoptera oglądał nieukończone autostrady. Jak pani to odebrała?

Ewa Kopacz, marszałek Sejmu: - Ludzie mają różne powody do radości. Nie wiem, czy powinniśmy się śmiać akurat z tego, że premier przed inauguracją Euro 2012 chciał powiedzieć Polakom: słuchajcie, dziś mamy powód do dumy. Nie wszystko udało się zrobić, ale zobaczcie, jak wiele zdziałaliśmy.

Rz: - Z autostradami jest pewien kłopot.

EK: - Każda ekipa do tej pory rządząca mogłaby się uderzyć w piersi i powiedzieć: gdybyśmy sami zrobili więcej, mielibyśmy dzisiaj te wymarzone autostrady i drogi ekspresowe. Niestety spadło to na ekipę Donalda Tuska.

…i o sobie samej, której rządy w dziedzinie zdrowia były wzorowe:

Rz: - Czy robią na pani wrażenie informacje, że Polska od 2009 r. spadła z 26. na 27. miejsce pod względem jakości usług medycznych?

EK: - Tak, bo przed 2009 r. byliśmy na przedostatnim miejscu w tym rankingu.

I znów mamy piękny przykład znajdowania optymizmu w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. Przedostatnie miejsce, jak widać, była minister uważała za nie takie złe.

Rz: - A dlaczego teraz jakość usług medycznych się pogorszyła?

EK: - To dowód na to, że system zdrowia wymaga stałego monitorowania i wprowadzania zmian. Nasze szpitale są na wysokim poziomie, mamy bardzo dobry sprzęt, śmiertelność okołoporodowa noworodków się zmniejszyła, średnia długość życia wzrosła i ograniczyliśmy śmiertelność w chorobach nowotworowych.

Rz: - W rankingu zwraca się właśnie uwagę na wyższą śmiertelność chorych na raka.

I co zrobić, gdy wredny dziennikarz ośmiela się ośmieszać nasze argumenty? To, co zwykle – rozmyć, uciec i schować się za pustosłowiem:

EK: - W innych krajach też jest ona bardzo wysoka. Choroby nowotworowe to plaga XXI w.

Rz: - Więc pani nie wierzy w ten ranking?

EK: - To nie jest kwestia mojej wiary. Wiem, ile rzeczy udało mi się zrobić, jak było to trudne i ile jest jeszcze do zrobienia.

Ile udało się zrobić i jak jest to trudne, to wiemy. Choćby ze wspomnianego rankingu.

rp.pl, znp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych