Warto uważnie patrzeć komu zależy dziś na spokoju w czasie EURO 2012, a kto potrzebuje straszaka "niepokojów" by móc dowodzić o konieczności "użycia wszelkich środków dla zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju", jak to ostatnio wywodzą politycy obozu rządowego. I co szczerze nazywa Lech Wałęsa wzywający do "pałowania".
Dziś warto patrzeć szczególnie uważnie. Oto prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oferuje "bezwarunkowe" zawieszenie politycznych sporów na czas mistrzostw. Słowa te wychodzą z ust polityka, który ma wiele powodów by nie ufać obecnej władzy, by uważać, że gra ona wyjątkowo nie fair. Ale jednak - taka propozycja pada. Podkreślmy - bezwarunkowa.
I co na to obóz władzy? Rafał Grupiński, szef klubu Platformy Obywatelskiej na antenie TVP Info nie dostał jeszcze od reporterki pytania, a już jego twarz mówiła wszystko. Szyderczy uśmiech, na ustach ironia. A chwilę potem (chyba wcześniej przygotowane) frazy: o tym, że tak naprawdę prezes PiS apeluje sam do siebie, że przecież oni, Platforma, to owieczki, a on Kaczyński, to wilk (w skrócie).
Ani jednego słowa, że to dobrze, że chodzi o spokój, o dobro wspólne. Nic. Wojenna retoryka nie może zostać odłożona ani na chwilę.
Tak to polityka miłości odsłania prawdziwy cel: stan wrzenia ma być utrzymany, nienawiść między Polakami narastać. Bo wtedy, mając większość mediów na posługi, Platforma zwiększa swoje szanse. A dobro Polski? Od dawna ma twarz szyderczego uśmiechu Rafała Grupińskiego odpowiadającego na pisowską propozycję zawieszenia broni.
Na zdjęciu: "Oj, bo stracę do ciebie zaufanie" - rysunek Andrzeja Krauzego narysowany w 1976, zabroniony, ukazał się w książce "Nowość Szczęście w aerozolu", Czytelnik 1977. Jak wracamy do Gierka, to w całości!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132931-tak-oto-polityka-milosci-odslania-prawdziwy-cel-stan-wrzenia-ma-byc-utrzymany-a-nienawisc-miedzy-polakami-narastac