Ważny artykuł dr Fedyszak-Radziejowskiej w "Gościu Niedzielnym" o "Pamięci.pl": "Wymazywanie niewygodnych?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wracamy jeszcze raz do nowego pisma Instytutu Pamięci Narodowej pt. "Pamięć.pl", pisma, które zastąpiło ceniony i zasłużony dla odkrywania nieznanych kart polskiego bohaterstwa i męczeństwa "Biuletyn IPN".

Ważną opinię na ten temat opublikowała w tygodniku "Gość Niedzielny" dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, ostatnia przewodnicząca Kolegium IPN. Autorka ujawnia ważną informację - że już w  styczniu tego roku napisała list do prof. Andrzeja Paczkowskiego, do niedawna Przewodniczącego Rady IPN, wyrażając troskę o przyszłość Biuletynu. Otrzymała, jak podkreśla, życzliwą odpowiedź z zapewnieniem, że członkowie Rady pozytywnie przyjęli projekt nowego pisma. Dlatego dzisiaj, kiedy "Pamięć.pl" jest już na rynku, dr Fedyszak-Radziejowska stwierdza iż czuje się w obowiązku napisać o nim kilka słów. Rozpoczyna od głośnej sprawy nie zamieszczenia choćby wzmianki na temat śp. Janusza Kurtyki, poprzedniego prezesa IPN, który zginał tragicznie, wraz z 95 innymi przedstawicielami polskiej elity, w Smoleńsku. W kwietniu więc mijała druga rocznica Jego śmierci.

CZYTAJ: Kwiecień 2012. Nowy miesięcznik IPN. A w nim ani słowa o 10 kwietnia 2010 roku, ani jednego wspomnienia o śp. Januszu Kurtyce

Autorka artykułu stwierdza:


Część mediów zadziwił szczególny zestaw kwietniowych wydarzeń umieszczony w Kalendarium miesiąca. Wybrano sześć, a wśród nich objęcie przez Z. Najdera funkcji dyrektora RWE; podpisanie polsko-sowieckiej umowy o budowie Pałacu Kultury i Nauki;, nadanie przez podziemne radio Solidarność pierwszej audycji oraz rozpoczęcie przez PPR w 1947 roku „bitwy o handel”. Za równorzędne uznano rozpoczęcie 28 kwietnia przymusowych przesiedleń ludności ukraińskiej z ziem płd.- wschodniej Polski na Ziemie Odzyskane oraz wyruszenie 3 kwietnia pierwszego transportu polskich „jeńców i więźniów”(?) z Kozielska do Katynia, o których „dziś często mówi się (?), że w Katyniu zginęła elita II Rzeczpospolitej”. Nie ma w kwietniowym kalendarium ani słowa o tragicznej śmierci prezesa IPN, prof. Janusza Kurtyki, który 10 kwietnia 2010 roku zmierzał do Katynia, by w 70. rocznicę tej zbrodni złożyć hołd jej ofiarom. Nie lubię pisać przymiotnikami, ale w tej sprawie inaczej nie potrafię - to kompromitująca małostkowość.

Dr Barbara Fedyszak - Radziejowska podkreśla, że jest w kwietniowym miesięczniku jeden artykuł o „Zbrodni Katyńskiej”,  poświęcony  edukacji historycznej:

Zaczyna się zdaniem;  Słowo Katyń u części społeczeństwa często wywołuje skojarzenia z martyrologiczna nudą” oraz cytatem z internetowego forum; „Gdyby moje dziecko (ze szkoły)  przyniosło album o Katyniu, zrobiłabym awanturę w kuratorium”. Nie znam sondaży potwierdzających istnienie opisywanej przez Autorkę wrogości moich rodaków do pamięci o katyńskiej zbrodni, mimo iż wyniki wielu socjologicznych badań nad pamięcią o Katyniu znam.  Czy idąc tropem tzw. „faktów prasowych”- niekoniecznie prawdziwych, ale opublikowanych w prasie, autorzy Pamięci.pl wprowadzają nowe fakty – tym razem „internetowe”, nieudokumentowane, ale obecne w Internecie?

I pyta:

Jest w nowym miesięczniku IPN ważna rozmowa z prof. A. Paczkowskim o Instytucie i pułapkach pamięci. Pada w niej teza o powszechnym stosowaniu przez „wszystkich” techniki wymazywania z pamięci pewnych osób i wydarzeń, której systematyczne stosowanie skutkuje wyparciem tychże osób. Czy tak właśnie ma być z pamięcią o prof. Januszu Kurtyce, prezesie IPN? Także w artykule Marzec jako przedmiot analizy socjologii historycznej autorstwa M. Kuli znalazłam wyraźne przykłady stosowania tej właśnie techniki.

Autorka tekstu w "Gościu Niedzielnym" wskazuje, że sądzi tak nie dlatego, że pamięta Marzec, bo w 1968 roku studiowała archeologię na UW. I była 8 marca na uniwersyteckim dziedzińcu przed starym BUW, chodziła na spotkania Komitetu Strajkowego UW ze studentami oraz dała się rozpędzić na Marszałkowskiej, w czasie marszu studentów PW  na Krakowskie Przedmieście. Powody są inne:

Prywatna, osobista pamięć to za mało, więc z uwagą przeczytałam socjologiczno-historyczne rozważania M. Króla o  wydarzeniach, które, jak pisze, rozgrywały się „w wielu planach jednocześnie”. Marzec był, jego zdaniem, (cytuję sformułowania autora) „momentem nienawiści etnicznych, a w szczególności antysemityzmu, kolejną odsłoną wymiany kadr, wyrazem zmiany legitymizacji ustroju, który z socjalistycznego stał się bardziej narodowy”. Był także „zastrzykiem szowinizmu, punktem w polskiej emigracji, zwróceniem się komunizmu przeciwko inteligencji, etapem powstrzymywania demokratycznej ewolucji (?!?) ustroju komunistycznego” a także kolejnym „rozdziałem historii światowego ruchu studenckiego”. (...)

Ale nie pisze ANI SŁOWA  o tym, co konkretnie wyprowadziło tę młodzież na ulice. Nic o 30 stycznia i ostatnim, zdjętym z afisza przedstawieniu Dziadów. Nic o manifestacji studentów UW i PWST pod hasłami; Chcemy prawdy Mickiewicza, wolności bez cenzury i dalszych przedstawień. Nie ma wyrzuconych z UW A. Michnika i H. Szlejfera oraz haseł, pod którymi zwołano pamiętny wiec 8 marca. Studenci przyszli, by protestować w sprawie Dziadów, popierać rezolucję Oddziału Warszawskiego ZLP a także bronić(!) relegowanych z uczelni. Bez tych faktów, które nie są jedynie moim osobistym wspomnieniem, analiza Marca nie jest ani wiarygodna ani trafna.

Jaki z tego wszystkiego wniosek?

Chyba, że chodzi o wymazywanie wybranych wydarzeń z pamięci. Co Instytutowi Pamięci Narodowej najzwyczajniej nie przystoi

- puentuje dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.

gim, źródło: Gość Niedzielny

CZYTAJ TEŻ: Dokąd zmierza IPN po zastąpieniu "Biuletynu" lekkostrawnym pismem "Pamięć.pl"? Wszystko wskazuje na to, że zamierza promować historyczny relatywizm

WAŻNE! Sławomir Cenckiewicz dla wPolityce.pl: O pamięci.prl, patriotach z LWP i nowym rozdaniu w IPN. „Czterej pancerni wracają"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych